niedziela, 19 maja 2019

bramini hinduscy - życie i wiara cz.2/2


Wróćmy do cytatów:
„W miarę jak dusza zbliża się do swego ostatniego przekształcenia,
zdobywa nieskończone własności i ma za guru tylko Pitri czyli Duchy,
które ją wyprzedziły w światy wyższe. Za pośrednictwem czystego
płynu Agaza wchodzi ona z nimi w styczność ,odbywa od nich nauki,
a stosownie do swych zasług otrzymuje własność poruszania sił
tajemnych natury.
Ponieważ wszystko co pochodzi z duszy, nie ma nic materialnego,
dlatego celem ostatecznym nauki winno być oswobodzenie jak
najszybsze ducha z więzów materialnych, z namiętności i wszystkich
złych wpływów jakie przeszkadzają mu do osiągnięcia sfer niebieskich
zamieszkałych przez istoty powietrzne, które dosięgły już końca swych
przekształceń. Ciało ,przeciwnie ,złożone jedynie z cząsteczek
materialnych, rozkłada się i powraca do ziemi.
Jeśli jednak dusza nie została uznana za godną pozyskać ów płyn
czysty o którym mówi „Manu”, musi ona zaczynać na nowo cały
szereg trans-migracji na tym świecie, dopóki nie osiągnie stopnia
doskonałości obowiązkowej by mogła opuścić na zawsze postać
ludzką. Na Ziemi jednak, nie wszyscy ludzie zdolni są do odbierania
zaleceń z góry. Jedni oddają się złu nie troszcząc się wcale o
doskonalenie swej natury, inni jeszcze zbyt odczuwają poprzednie
życie, jakie przebyli w postaci zwierząt, materia u nich panuje całkiem
nad duchem, dopiero więc po mnóstwie pokoleń przeznaczonych do
spełniania dobra, dusza ich idealizuje się, aż w niej czysty płyn
Agaza, będący związkiem wspólnym istot, rozwinie się i ustanowi
się wyższa łączność. Stąd pochodzi nierówność wrodzona klas
ludzi. Są duchy pośredniczące i kierownicze, gotowe zawsze
przybywać na jego głos, aby mu wskazać dobro, są niemniej inne,
które skazane za występki życia ziemskiego, muszą rozpoczynać na
nowo wszystkie swe wędrówki przez życie minerału i rośliny, które
błąkają się w nieskończoności i czyhają na to, aby mogły schwytać
kawał materii mogącej im służyć za powłokę oraz używają wszelkich
środków ich nędznego żywota dla zmylenia człowieka w drodze jaką
ma się kierować by dojść do najwyższego przeobrażenia.”
Wszystkiego tego uczą się bramini na trzecim stopniu wtajemniczenia.
Człowiek to dusza zamknięta w ciele aby się doskonalić i móc na stałe
powrócić do wyższych ,niematerialnych światów. To jest reinkarnacja
w którą osobiście wierzę. Zastanawia mnie tylko dlaczego nie
pamiętamy poprzednich wcieleń, kto nam wykasował tą pamięć i czy
to ma nam pomóc czy opóźnić nasz rozwój bo zakładam ,że tak jak
na Ziemi tak i w wyższych światach są istoty złe ,które żerują na
słabszych ,mniej rozwiniętych albo powiedziałbym zamkniętych w
ciałach materialnych duszach? Nazywamy je demonami, upadłymi
duszami itp. Część z nich potrafi wchodzić w ludzkie ciała czyli
opętywać , inne zapewne działają na nas inaczej np. wysysając naszą
energię itd. Niestety po tym co się dzieje na świecie mogę powiedzieć,
że żyjemy w piekiełku ,zablokowani w ciałach ,bez pamięci i cały
czas nakierowywani na materializm zamiast na rozwój duchowy.
Ale też powyższy cytat mówi że upadłe dusze do poziomu zwierząt
wolno się podnoszą i nawet będąc już w postaci ludzkiej materia w
nich dominuję często nad duchem i potrzebują wieku pokoleń aby
całkowicie powrócić na dobrą drogę – widzimy takie stany u wielu
ludzi obecnie na Ziemi co oczywiście wpływa w dużym stopniu
na wszystkie wydarzenia jakie zachodzą na planecie. Przeważnie są
one negatywne ponieważ materializm wygrywa nad duchowością
czyli sumieniem , dobrem, miłością bliźniego, współczuciem itp.
Teraz kilka myśli zawartych w księgach:
„Nic nie zaczyna się, nic się nie kończy ,wszystko się zmienia i
przekształca, życie i śmierć są tylko rodzajem przemian, które
przeprowadzają molekułę żywotną od rośliny do Brahmy!”
„Atarva Veda”
Najważniejsze z tego cytatu to że nasze życie nie kończy się wraz ze
śmiercią ciała tylko następuje przekształcenie-przejście z życia
materialnego w nie materialne. Tak jest w całym wszechświecie.
„Tak więc człowiek, który poznaje w swej własnej duszy, duszę
najwyższą ,obecną we wszystkich stworzeniach, zrozumie iż winien
się okazywać dobrym i prawym dla wszystkich a pozyska los
najszczęśliwszy, o jakim tylko mógłby zamarzyć iż będzie na koniec
zaabsorbowany w Brahmie.” „Manu” ,księga XII
Czyli nasza dusza jest cząstką najwyższego Stwórcy i jest ona we
wszystkich stworzeniach. Według Platona nawet planety ,czyli
Ziemia też mają duszę. Można powiedzieć ,że jesteśmy braćmi i
siostrami wszyscy, Jezus to nasz brat i wszyscy powinniśmy się
miłować. A jak jest na Ziemi to widać. Oczywiście to nie jest
przypadek tylko planowane działanie sił ciemności.
Tylko dobrzy i prawi pozyskają najszczęśliwszy los czyli nie będą
musieli inkarnować w materii ale żyć bliżej Stwórcy w wyższych,
lepszych światach. To samo mamy w chrześcijaństwie ale religia
katolicka nie uznaje reinkarnacji chociaż na początku chrześcijaństwa
uznawała , dopiero na którymś Soborze została odrzucona ,ciekawe
dlaczego? Każdy ma wolną wolę i sam będzie odpowiadał za swoje
postępowanie i ja będąc chrześcijaninem wierzę w reinkarnację i
nie widzę w tym nic sprzecznego z wiarą w Stwórcę Najwyższego.
Religie jak widać po tym artykule nie mówią nam wszystkiego,
wręcz ważne rzeczy są zatajane ale to nie znaczy że sami nie możemy
dochodzić do prawdy, jest to nawet wskazane dla naszego dobra a
raczej dla dobra duszy ,którą jesteśmy.
Ale powróćmy do cytatów:
„Gdy wtajemniczony trzeciego stopnia przechodził wiek
osiemdziesięciu lat a nie należał do składu rady najwyższej, zmuszany
był do opuszczenia świątyni lub pustelni jaką zamieszkiwał, do
zaprzestania wszelkich praktyk, obrzędów, ofiar i wywoływań i do
udania się w jakie bądź niezamieszkałe miejsce by oczekiwać na śmierć.
Nie dostawał już wcale pożywienia chyba, że przypadkowo i musiał
gasnąć w rozmyślaniu o nieskończoności.
Ponad tym ostatnim stopniem wtajemniczenia stała jeszcze rada wyższa
pod władzą Bramatmy ,najwyższego naczelnika wszystkich
wtajemniczonych. Pontyfikat ów mógł być spełniony jedynie przez
bramina, który ukończył już osiemdziesiąt lat życia. Był on strażnikiem
wzniosłej formuły, treści wszelkiej wiedzy, zawartej w trzech głoskach
mistycznych:                      A

                                 U                 M
Oznaczały one tworzenie, zachowanie i przekształcanie.”
Jak widać wśród braminów panowała ścisła hierarchia ,również w
dostępie do najważniejszej wiedzy ,która pod groźbą kary śmierci nie
mogła być zdradzona profanowi. Cytat o tym mówiący, pochodzący
z Agrushada Parikshai czyli hinduskiej księgi nauk:
„Oto straszliwe kary, które mają być wymierzane:
Każdy wtajemniczony do jakiejkolwiek należałby klasy, który by
wyjawił wielką świętą formułę ma być skazany na śmierć.
Każdy wtajemniczony trzeciego stopnia ,który wyjawi przed oznaczonym
czasem wtajemniczonemu drugiego stopnia prawdy wyższe ma być
skazany na śmierć. Każdy wtajemniczony drugiego stopnia ,który
by uczynił to samo względem wtajemniczonych pierwszego stopnia
uznany zostanie za nieczystego przez siedem lat. A po upływie
tego czasu zdegradowany do klasy niższej pierwszego stopnia.
Każdy wtajemniczony pierwszego stopnia ,który by wyjawił sekrety
swego wtajemniczenia członkom innych kast, dla których nauka
powinna być księgą zamkniętą ma być pozbawiony wzroku a po
ucięciu mu języka i obu rąk aby nie nadużywał tego, czego się
nauczył , wypędzony jest ze świątyni i wykluczony ze swej kasty.
Każdy człowiek z trzech niższych kast, który by się zdołał dostać do
schronisk tajemnych i poznać formuły wywoływań ma być wrzucony
w ogień.”
Na religię miłości to nie wygląda, śmierć za karę i okrutne okaleczenia
zapewne miały odstraszyć śmiałków ale myślę, że kary te były
wykonywane skoro pochodziły z księgi nauk czyli były traktowane
bardzo poważnie. Przypomina to postępowanie w tajnych organizacjach
a nie w wśród kapłanów mających nieść wiarę i naukę.
Owe magiczne trzy głoski dotyczą , wydaje mi się magicznej wiedzy
z rodzaju właśnie tworzenia , zachowania i przekształcania materii
albo energii. W innym artykule opiszę takie „magiczne sztuczki”
jakie dokonywali fakirzy i sami będziecie mogli zastanowić się
nad ich przebiegiem czy efektami. Powróćmy do dalszych opisów.
„Wreszcie dla uwieńczenia owej misternej organizacji istniał wyraz
jeszcze wyższy nad tajemniczą monosylabę A U M ,który czynił tego,
który go posiadał niemal równym Brahmie. Tylko Bramatma go
posiadał i zdawał go w opieczętowanej skrzyni swojemu następcy.
Wyraz ów nieznany ,wyryty był na szczerozłotym trójkącie i
przechowywany w tajnym sanktuarium świątyni Asgarty ,od której
klucze posiadał tylko Bramatma. Nosił on na swojej tiarze dwa
skrzyżowane klucze podtrzymywane przez dwóch klęczących
braminów jako oznakę drogocennego skarbu, którego był stróżem.
Wyraz ów i trójkąt wyryte były na brylancie pierścienia jaki nosiła
tylko głowa religii jako znak swej godności. Był on również
oprawiony w szczerozłotym słońcu nad ołtarzem, gdzie co rano
najwyższy kapłan składał ofiarę sarvamedy na cześć wszystkich sił
natury.
Bramatma mógł być wybrany jedynie spomiędzy joginów czyli
członków rady siedemdziesięciu, którzy ślubowali czystość ale
natychmiast po mianowaniu i nie zważając na osiemdziesiąt lat
życia ,musiał jeśli jego wybór miał być ważny dać dowód męskości
z jedną z dziewic świątyni, przeznaczoną dlań za żonę.
Nie spłaciwszy długu przodków przez zrodzenie syna, który mógłby
prowadzić dalej łańcuch genealogiczny i spełniać obrzędy jego
pogrzebu, musiał po śmierci swej wracać pod nową powłoką ludzką
by spełnić ten najwyższy obowiązek.
Dzieci męskie, które rodziły się z tego związku kładziono na
plecionkę z łoziny i puszczano z prądem rzeki, jeśli woda przyniosła
je z powrotem do brzegu, brano je z powrotem do świątyni gdzie
odtąd były już uważane za wtajemniczonego trzeciego stopnia, od
najwcześniejszego dzieciństwa powierzano im wszystkie mantry
czyli formuły wywoływań tajemnych. Gdy przeciwnie kołyska
została uniesiona przez prąd rzeki, dziecko było strącane do
najniższej kasty parjów i zaraz też oddawano je ludziom tej kasy
którzy je wychowywali.
Zamknięty w olbrzymim pałacu otoczonym dwudziestu i jeden
okręgami, Bramatma ukazywał się ludowi tylko raz na rok.
Lud wierzył ,iż był on nieśmiertelny. W istocie dla utwierdzenia
tej wiary w umysłach mas, ani śmierć Bramatmy ani obiór nowego
nie były nigdy ogłaszane. Wszystko to odbywało się w kryjówkach
świątyń i tylko wtajemniczeni trzeciego stopnia brali udział w wyborze,
elekt zaś mógł być wybranym jedynie z pośród członków rady
najwyższej. Po śmierci Bramatmy ,ciało jego palone było na trójnogu
szczerozłotym a popioły wrzucane były tajemnie w fale Gangesu.
Obecnie każda pagoda ma swoich wtajemniczonych trzech stopni i
swojego własnego Bramatmę. Naczelnicy owych świątyń często
zostają w nieprzyjaznych stosunkach między sobą. Rozkład ów
jednak nie nadwyrężył ślepej wiary i bramini hinduscy zachowują
nienaruszone swoje stare prawa religijne.”
Religia inna niż katolicka ale jakże podobna organizacyjnie. Z tym,
że rozkład Watykanu niestety wpłynął na zwiększenie liczby
niewiernych ,szczególnie na zachodzie Europy. Następna religia w
której dominują mężczyźni z dziwnymi obyczajami i nierównymi
prawami dla wszystkich. Z jednej strony zabija się za złamanie
tajemnicy a w innym przypadku już niemowlaka traktuje się jako
wtajemniczonego trzeciego stopnia i to za sprawą przypadku.
Jogin po wyborze na Bramatmę „wraca niejako do życia i spędza
swoje ostatnie dni w niezmiernym zbytku i nadużyciach wszelkich
rozkoszy”. Czyli zamiast dawać przykład , siedzi w swoim pałacu,
rzadko pokazuje się ludziom i żyje jak król i władca, to smutne.
Według mnie wiara nie musi być związana z żadną religią , Bóg
jest przecież jeden więc zasady wiary też są jedne dla wszystkich ,
to różne religie je różnie interpretują ,przez co następują podziały i
wojny. Podstawową zasadą, która obejmuje wszystkie przykazania
jest – nie rób drugiemu co tobie niemiłe.
Teraz cytat o wielkiej radzie wtajemniczonych:
„Niech siedemdziesięciu braminów, którzy przeżyli siedemdziesiąt lat
zostanie wybranych spośród nirvanów do czuwania aby nauka praw
Lotosu ,nauki tajemne nie mogła być nigdy wydana pospólstwu i aby
żaden adept niegodny nie mógł pokalać świętych klas wtajemniczonych”
Czyli to co napisałem wcześniej, zatajanie wiedzy przed można
powiedzieć wszystkimi oprócz własnej kasty.
„Liczba siedem jest mistyczną liczbą w Indiach. Według braminów
liczba siedem przedstawia w swym mistycznym znaczeniu wyobrażenie
alegoryczne boga nieobjawionego, trójcy pierwotnej oraz trójcy
objawionej.
ZIAUS – Bóg nieobjawiony ,Zarodek nieśmiertelny wszystkiego co
istnieje.
Nara-Nari-Viradi - Trójca Pierwotna. Ziaus podzieliwszy swe ciało na
dwie części męską i żeńską – Nara i Nari ,spłodził
Viradi – Słowo ,Stwórcę.
Brahma-Vishnu-Shiva – Trójca Objawiona
Trójca pierwotna, czysto twórcza zmienia się w trójcę objawioną z
chwilą gdy świat wyszedł z chaosu by tworzyć nieustannie,
zachowywać wiecznie i przekształcać ciągle.”
W chrześcijaństwie też mamy Trójcę Świętą, stworzenie świata w 7 dni.
W wierze hebrajskiej „rok jubileuszu sabatowego powraca co 7 lat razy 7.
Wielki złoty świecznik świątyni ma siedem ramion, których siedem
płomieni przedstawia siedem planet.”
Na koniec cytat o istocie najwyższej:
„Jest to ten, który istnieje samoistnie, którego można pojmować tylko
umysłem, który wymyka się narządom zmysłów, który jest bez części
widzialnych, wieczny, dusza wszelkich istot i którego nikt nie może
zrozumieć.
Według doktryny wtajemniczonych, Bóg to całość, dusza to atom,
który przekształca się stopniowo, oczyszcza i powraca do odwiecznego
źródła, wszechświat zaś to połączenie atomów przekształcających się.”
To tyle na temat wiary braminów, ich kasty ,ich działalności.
Wszystkie cytaty pochodzą z jednej książki – „Świat pozagrobowy w
świetle nauk tajemnych” autorstwa Ludwika Jacolliot. Autor mieszkał
w Indiach wiele lat w XIX wieku. Tą książkę zakończył pisać w 1866r.
w Pondisheri. Przez wiele lat przeprowadzał rozmowy ,eksperymenty
o których napiszę w następnym artykule oraz obserwował życie
mieszkańców Indii. Są tu zawarte informacje jakie zdobył, jego wnioski
i spostrzeżenia jakich dokonał więc jest to na pewno ciekawa lektura na
temat wierzeń braminów dla zainteresowanych takimi tematami.
Ja wybrałem najciekawsze według mnie fragmenty ,dodałem swoje
przemyślenia i wnioski ale zachęcam do samodzielnego przeczytania
książki ,porównania tej wiedzy z innymi opisami wierzeń braminów i
wyciągnięcia wniosków.
Dzięki za uwagę ,skyszaman

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz