Witam. Dziś przeniesiemy się do Indii
.Opiszę Wam życie braminów czyli
można powiedzieć kapłanów takich
jakimi u nas są księża. Ponieważ religie
obie są różne chcę opisać w
skrócie poszczególne stopnie wtajemniczenia
braminów i ich wierzenia.
„Pamiętaj mój synu, że jest tylko
jeden Bóg, Pan najwyższy i źródło
wszechrzeczy i że każdy bramin ma go
uwielbiać tajemnie. Wiedz również,
że jest to tajemnica, która nigdy nie
powinna być wyjawiona głupiemu
pospólstwu. Gdybyś to uczynił,
spotkałyby cię wielkie nieszczęścia.”
Są to słowa wymawiane przez braminów
przyjmujących wtajemniczonego
według Vrihaspati.
Ten sam zakaz powtarza się na każdym
kroku w księdze praw „Manu”.
Hinduscy wyznawcy Pitri czyli duchów
mają swoją księgę nauk zwaną
Agrushada Parikshai ,która podzielona
jest na trzy części traktujące:
1 o przymiotach Boga,
2 o świecie,
3 o duszy ludzkiej.
Jest jeszcze można powiedzieć czwarta
część Agrushady ale część
pagod w Indiach uważa ją za oddzielną
księgę ,najważniejszą bo jest
ona objawiona dopiero na końcu nauki i
to niewielkiej liczbie adeptów.
Księga ta przedstawia stosunki
wzajemne dusz powszechnych, wskazuje
sposoby wywoływań używanych dla
skłonienia Pitri-duchów
do objawienia się ludziom i nauczania
ich nieśmiertelnych prawd,
stosownie do stopnia mniej lub więcej
wysokiego jaki każdy z owych
duchów osiągnął przez swoje dobre
czyny.”
Czyli widzimy że najważniejsza wiedza
jest znana tylko garstce
kapłanów, zwykli ludzie a nawet
niższej rangi kapłani nie mają do niej
dostępu. To samo dotyczy również
innych religii, żydowskiej czy naszej
katolickiej ,są księgi dla mas i są
inne dla wtajemniczonych kapłanów
o których my zwykli wierni nic nie
wiemy. Czy nie uważacie ,że jesteśmy
manipulowani przez religie? Jest jeden
Bóg a religie walczą między sobą.
Domyślam się ,że na najwyższym
stopniu wtajemniczenia kapłani mają
takie same przekazy niezależnie z
jakiej religii pochodzą bo swoje lekcje
otrzymują od tych samych duchów i
kapłani ci współpracują ze sobą a
nawet wymieniają się zdobytą wiedzą.
Ale zapewne nawet w najwyższych
kręgach wiedzy tajemnej są podziały
czy odmiany wiedzy czyli magii na
np. czarną i białą jak my ją
nazywamy. Ogólnie znana jest magia Voodoo
ale bramini hinduscy również się
specjalizują w tzw. czarnej magii .
W drugiej części opiszę czego mogą
dokonać swoimi tzw. czarami.
My natomiast jesteśmy nazwani głupim
pospólstwem jak wynika ze
słów braminów co niestety nie wróży
nic dobrego dla nas, prostych
wiernych bo słowa te oznaczają pychę
i wywyższanie się osób je
wypowiadających.
Najwięcej ludzi zginęło właśnie
poprzez wojny religijne, rzezie religijne,
inkwizycję czyli przez wmówienie
narodom że są wybranym narodem
stworzonym do rządzenia światem co
wynikało często właśnie z ich
religii a najwyżsi kapłani nie
reagowali a wręcz przeciwnie ,zachęcali
do wojen jak to było np. z wyprawami
krzyżowymi.
Wróćmy do braminów.
„Przez wiele tysięcy lat
bramini-kapłani rządzili w Indiach bezspornie.
Królowie albo właściwiej mówiąc
naczelnicy byli tylko ich
mandatariuszami. Zająwszy stanowisko
czysto religijne, bramini użyli
całego swego wpływu aby lud
utrzymywać w ciemnocie i posłuszeństwie
a nie dowierzając nawet, aby ambicja
nie pchnęła dziś lub jutro
któregoś z członków ich własnej
kasty do podniesienia klas
upośledzonych dla własnej korzyści –
postawili na straży tajemnic swej
wiary, swych zasad i nauk tak zwane
wtajemniczenie dopuszczając
do wyjawień najwyższych tylko tych
co dawali rękojmię czterdziestu
lat nowicjatu i biernego
posłuszeństwa.”
Czyli to co napisałem wyżej ,odcięcie
ludu od najważniejszej wiedzy,
według mnie nie dla dobra ogółu lecz
dla utrzymania władzy nad jak
nas określono „upośledzoną klasą”.
A owe wymienione w cytacie
wtajemniczenie obejmuje trzy stopnie.
„W pierwszym kształcili się bramini
obrzędów zwyczajnych i służba
świątyń, przeznaczona do
wykorzystywania łatwowierności tłumu.
Uczono ich objaśniać trzy pierwsze
księgi „Ved”, kierowania obrzędami,
spełniania ofiar, owi bramini
pierwszego stopnia byli w ciągłym
kontakcie z ludem, byli jego
bezpośrednimi kierownikami, jego guru.
Wtajemniczeni pierwszego stopnia
poddawani byli postępowaniu,
które miało na celu ścieśnić ich
wolę i umysł a przez posty,
umartwienia, wszelkiego rodzaju
ćwiczenia gwałtowne i ciągłe,
zmienić niejako kierunek ich sił
fizjologicznych. Ta klasa braminów
nie wznosiła się nigdy nad objawy
zewnętrzne sił tajemnych.
Drugi stopień obejmował egzorcystów,
wróżbiarzy, proroków,
wywoływaczy duchów, którzy w
chwilach trudnych obowiązani byli
działać na wyobraźnię ludu przez
zjawiska nadnaturalne. Czytali oraz
objaśniali „Atarva-Vedę” zbiór
zaklęć magicznych. Wtajemniczeni
drugiego stopnia postępowali tylko
zaledwie o krok dalej na
drodze wywoływań i zjawisk a
streszczając w sobie najwyższy wyraz
objawionej potęgi nie dochodzili do
wtajemniczenia filozoficznego.
W trzecim stopniu wtajemniczenia
bramini nie mieli już stosunków
bezpośrednio z ludem. Jedynym ich
zajęciem było badanie wszelkich sił
fizycznych i nadprzyrodzonych
wszechświata a jeśli się ukazywali na
zewnątrz to zawsze z daleka i wśród
przerażających zjawisk. Według
słynnego tekstu sanskryckiego bogowie
i duchy byli na ich rozkazy.
Tylko wtajemniczeni trzeciego stopnia
,sanjasi-nirvani i jogini uchylali
zasłonę formuł, kryjącą wyższe
prawdy metafizyczne. Głównym zaś
obowiązkiem tej klasy ludzi było
dojście do zapomnienia wszelkich
rzeczy tego świata.
Nie można było dojść do stopnia
najwyższego bez przejścia dwóch
pierwszych, gdzie odbywała się praca
oczyszczenia stosownie do
wartości i inteligencji osobników.
Wszystko zbyt inteligentne bez
należytej uległości charakteru zostawało
pogrążone pośród fanatyków
pierwszego stopnia, gdzie nie potrzeba
było obawiać się żadnego wyskoku
osobistej ambicji.
Dopiero bowiem po dwudziestu latach
można było i to drogą wyboru
wydostać się z pierwszego stopnia i
przejść na drugi stopień ,gdzie
zasłona tajemnych nauk zaczynała się
uchylać, taki sam okres czasu
był potrzebny dla przekroczenia
tajemniczego progu trzeciego stopnia.
Wtajemniczeni tej klasy badali
Agrushada Parikshai czyli księgę duchów.
Wstępując na trzeci stopień
wtajemniczenia ,bramini dzieleni byli po
dziesięciu a na czele każdej
dziesiątki stawał przełożony guru czyli
profesor nauk tajemnych. Był on
czczony przez swych uczniów jak bóg.
Od południa do zachodu słońca święta
grupa zostawała pod rozkazami
mistrza nauki niebiańskiej –
filozofii, od zmroku zaś do północy
przechodziła pod kierunek guru
wywoływań, który ją nauczał
części objawionej nauk tajemnych.
Wywoływania magiczne ułożone
były w języku odrębnym i pod karą
śmierci nie wolno ich było
tłumaczyć na dialekty ludowe. Księga
Pitri podaje portret guru
wywoływań, który oddaje cześć
tylko Ziausowi, typowi ducha ,
związkowi pierwobytnemu, macicy
powszechnej. Na jego rozkaz
rzeki i morza wysychają, góry stają
się dolinami a doliny górami.
Rozporządza on ogniem, deszczem,
burzami, zna przeszłość ,
teraźniejszość, przyszłość,
gwiazdy są mu posłuszne a uzbrojony w
swą laskę o siedmiu kolanach może on
zamknąć w jednym kole
magicznym wszystkie złe duchy
wszechświata.
Wiara w Pitri jest to formalna wiara w
duchy objawiające się i
kierujące ludźmi. Ponad Pitri ,nie
mając już nic wspólnego z Ziemią
stoją duchy zamieszkujące planety.
Duchy ,które dochodzą końca
swych przekształceń ,wkrótce już
zostaną zaobsorbowane w wielkiej
Duszy. Zwie się to transformacją
postępową duchów sprawiedliwych
które spełniły swą ziemską
wędrówkę w czynieniu dobra.
Duchy złe usiłują ciągle wciskać
się w ciała ludzkie by wrócić do
życia ziemskiego, które muszą
przybywać na nowo. Te złe duchy
są przeklętymi wydzielinami
wszechświata, mogą one dojść do
czystości wymaganej od transformacji
wyższych dopiero po
tysięcznych przemianach w zwierzętach,
roślinach i minerałach.”
Na takie opisy można tylko powiedzieć
,łał ,potężnej magii się uczą.
Jest tu mowa o reinkarnacji, dobrych i
złych duchach opętujących
ludzkie ciała, wędrówce dusz ,której
końcem jest połączenie z
nie określoną Wielką Duszą czyli
zapewne Stworzycielem.
My teraz aby kierować pogodą używamy
skomplikowanych
urządzeń i samolotów ,oni to uczą
się robić bez techniki, jedynie
siłą umysłu jak można by to
określić. Tą siłą umysłu i tajemnymi
regułkami przywołują duchy ,które
są na ich rozkazy i potrafią jak
widać wszystko. Nasuwa mi się pytanie
– czy Jezus również
korzystał z tej wiedzy czyniąc swoje
cuda? Podobno był w Indiach w
Kaszmirze ,jest tam nawet jego grób
ale czy mógł zdobyć ich wiedzę
skoro jej posiadanie było tak
rygorystyczne i uzależnione od wieku
ucznia? Jezus jednak czynił tzw. cuda
czyli uzdrawiał a nawet
potrafił przywracać do życia. Uważam
,że nie były to żadne
cuda tylko wiedza tajemna taka jaką
mieli kahuni na Hawajach czy
nawet bramini na najwyższym stopniu
wtajemniczenia, też potrafią
uzdrawiać i podobno ożywiać. Jezus
mógł tą wiedzę zdobyć w
okresie 18lat z których nie mamy o nim
żadnych informacji , mógł
wtedy podróżować do Indii i tam
zdobywać wiedzę tajemną
od braminów, mógł też w innych
miejscach przebywać ,uczyć
się aby w końcu dobrze wykształcony
powrócić do domu.
Tutaj w ciszy i spokoju mógł oddawać
się medytacjom i
modlitwom ,porozumiewać się z dobrymi
duchami dzięki którym
mógł dokonywać tzw. cudów tak samo
jak robili to bramini czy
kahuni. Stworzono z tego religię ,
podobnie powstała islamska
religia, kabała żydowska też polega
na wiedzy tajemnej-ukrytej.
W każdym razie uważam że korzystał
a jakiejś tajnej wiedzy
dokonując uzdrowień czy nawet
przywrócenia do życia. My to
nazywamy cudami boskimi ale tylko
dlatego że nie mamy wiedzy
takiej jak np. mają jogini na trzecim
stopniu wtajemniczenia czy
fakirzy czyli czarnoksiężnicy. Ta
wiedza jest przed nami ukrywana.
Kościół Katolicki nie uczy tej
wiedzy lecz zataja przed wiernymi
wmawiając nam że Jezus czynił cuda.
To jeden z wielu grzechów
Kościoła. Ale wszystko co złe może
się odkupić wg braminów
po tysięcznych przemianach na niższych
poziomach wśród roślin
i zwierząt. A więc mowa tu o karmie i
reinkarnacji na niższych
poziomach rozwoju od człowieka czyli
wśród roślin i zwierząt.
Muszą istnieć też wyższe poziomy
rozwoju od ludzi i pewnie jest ich
duża ilość. Te wszystkie etapy czy
poziomy ma przejść dusza aby
osiągnąć doskonałość duchową i
zapewne powrócić do Stwórcy.
Przejdźmy do dalszych opisów:
„Księga Pitri jest jasna i dokładna
tylko w swej części kosmologicznej
i filozoficznej, gdy jednak dotyka
przedmiotu wywoływań i
egzorcyzmów, wpada w tajemnicze
formuły, w kombinacje liter
magicznych i tajemnych, których
tajemnicy odgadnąć niepodobna.
Wąż jest symbolem mądrości i
stałości, oznacza on również ,że
człowiek pospolity nie ma być
dopuszczony do objawienia prawd
wyższych, prowadzących umysły słabe
do szaleństwa i śmierci.
Laska o siedmiu kolankach oznacza
siedem stopni potęg
wywoływania i objawów zewnętrznych
jakie przechodzą
wtajemniczani w rozmaitych stanach:
Grihasta – głowa domu
Purohita – ksiądz do zwykłych
obrzędów
Fakir – czarnoksiężnik
Sanjasi – egzorcysta wyższy
Nirvani – nagi wywoływacz
Jogin – kontemplator
Brahmatma – naczelnik najwyższy
Agaza, płyn czysty, to życie ,to
dusza, to człowiek, ciało jest tylko
powłoką, posłusznym niewolnikiem.
Agaza oczyszcza się a opuszczając
Ziemię przechodzi przez czternaście
sfer coraz doskonalszych, porzucając
za każdym razem swą poprzednią
osłonę by przywdziać bardziej
czystą.
Agaza – dusza – ożywia ciało
człowieka na Ziemi. W przestrzeniach
nieskończonych przybiera postać
powietrzną Pitri – duchów.
Według braminów, najwyższą
przyczyną wszelkich zjawisk jest
płyn Agaza czyli płyn żywotny, który
rozlany w całej przyrodzie
łączy wszystkie istoty ożywione i
nieożywione, widzialne i
niewidzialne. Ciepło, elektryczność,
wszystkie siły przyrody są tylko
szczególnymi stanami owego płynu.
Istota posiadająca większą ilość
tej żywotnej potęgi zdobywa
odpowiednią władzę nad istotami
żyjącymi mniej uposażonymi i nad
istotami nieżyjącymi. Duchy
nawet są czułe na łączność
wytworzoną przez płyn powszechny i
mogą oddawać swą władzę na usługi
tych, którzy posiadają dość siły
dla ich wywołania. Dla niektórych
braminów Agaza jest myślą duszy
powszechnej, kierującej wszystkimi
duszami, które byłyby w ciągłej
łączności pomiędzy sobą gdyby
gruba powłoka ciała nie sprzeciwiała
się temu w pewnej mierze. Dlatego więc
im bardziej dusza oswobadza
się od owej powłoki przez
rozmyślanie, tym staje się czulsza na
prądy powszechne łączące wszystkie
istoty widzialne i niewidzialne.”
Tajemniczy płyn albo substancja Agaza,
który jest wszędzie na Ziemi
ale też we wszystkich coraz
doskonalszych czternastu sferach będących
ponad ziemią. Jest on nawet w cieple i
elektryczności! Potrafiąc na
niego oddziaływać może zmienić
wszystko na Ziemi. Jak to zrobić?
Kojarzy mi się to z magią kahunów na
Hawajach. Tam też siła umysłu
wpływa na materię bez kontaktu
fizycznego. Nazwano to gromadzeniem
siły życiowej albo
witalno-magnetycznej a jej gwałtowne wyzwolenie
pozwala poruszać bardzo ciężkie
przedmioty. Domyślam się że w
ten sposób mogła być zbudowana
piramida tzw. Cheopsa, właśnie
poprzez użycie potęgi umysłu
połączonej z wiedzą o siłach natury.
Ale o kahunach napiszę oddzielny
artykuł, teraz wróćmy do braminów:
„Doszedłszy do trzeciego stopnia
wtajemniczenia bramin ma się
doskonalić, uduchowić przez
kontemplację, przechodzi zatem przez
cztery następujące stany: Salokiam,
Samipiam, Suarupiam, Sajojiam.
Salokiam znaczy jedność związku. W
tym stanie dusza usiłuje przez
myśl wznieść się do mieszkania
niebieskiego i stanąć wobec Bóstwa,
rozmawia z Pitri, którzy ją
wyprzedzili w przestworza nieśmiertelne.
Samipiam znaczy bliskość. Przez
ćwiczenia kontemplacyjne i odsunięcie
się od rzeczy ziemskich, znajomość i
myśl o Bogu stają się coraz
gruntowniejsze, dusza zdaje się doń
przybliżać, staje się prorocza i
zaczyna przewidywać cuda, które nie
są ziemskimi.
Suarupiam znaczy podobieństwo. W owym
trzecim stanie dusza nabywa
stopniowo podobieństwa do bóstwa i
otrzymuje cząstkę wszystkich
jego przymiotów, czyta w przyszłości
a wszechświat nie ma już dla
niej tajemnic.
Sajojiam znaczy tożsamość. Dusza
łączy się tu ściśle w Wielką Duszą.
To ostatnie przekształcenie następuje
dopiero po śmierci tj. po usunięciu
wszelkich więzów materialnych.
Dopiero po przejściu trzech pierwszych
z czterech stanów
kontemplacyjnych nirvani i jogini
dopuszczani byli do najwyższych nauk
filozoficznych, odkrywających im
tajemnice teraźniejszości i przyszłości
ludzkiej.
Wykłady guru wyższego dla uczniów
wchodzących do trzeciego
stopnia wtajemniczenia zaczynają się
od aforyzmów:
Najprzedniejszą z nauk jest nauka o
człowieku, człowiek to dusza,
ciało jest tylko środkiem
komunikowania się z materią ziemską,
badanie duszy prowadzi do poznania
wszelkich sił widzialnych i
niewidzialnych przyrody, do poznania
wielkiego wszechbytu.
Dusza czyli Ja, jest rzeczywistością,
która się objawia przez zjawiska,
których jest przyczyną, zjawiska te
objawiają się człowiekowi przez
owo wewnętrzne światło, które
święte księgi zwą ahankara – sumieniem.
Ahankara jest powszechnym przymiotem,
który posiadają wszystkie
istoty obdarzone życiem. Przechodząc
według wyrażenia boskiego
planu od rośliny, w której wegetuje i
zdaje się drzemać do zwierząt i
człowieka, ahankara oddziela się
stopniowo od materii, włada nią,
rozkazuje aż do przekształcenia
najwyższego, które przywraca duszy
swobodę i pozwala jej prowadzić dalej
w nieskończoności swój rozwój.
Oswobodzona ze swoich więzów dusza,
nie przestaje się interesować
Ziemią, na której żyła, jest ona
nadal kółkiem czynnym wielkiego
wszystkiego, a jak mówi nieśmiertelny
prawodawca:
Duchy przodków w stanie niewidzialnym
towarzyszą braminom
zaproszonym na sraddhę pogrzebową, w
postaci powietrznej
postępują za nimi i zasiadają koło
nich, gdy ci usiądą. „Manu”IIIksięga
Podobnie jak człowiek na Ziemi
pozostaje w bezpośredniej łączności
z niższymi duszami roślin i zwierząt,
tak samo Pitri osłonięci ciałem
powietrznym ,a którzy wstąpili już
na pierwszy z czternastu wyższych
stopni, pozostają w łączności z
człowiekiem. Wznoszenie prowadzi się
bez zrywania węzłów. Księga Pitri
mówi wyraźnie, że duchy zachowują
swą płeć bez względu na to do
którejkolwiek z najwyższych kategorii
by doszły, że łączą się między
sobą związkami miłości, nie mającej
nic wspólnego z ziemskimi jej formami.
Związki te zawsze płodne,
rodzą istoty noszące wszelkie
przymioty rodziców, używają tego
samego szczęścia i nie podlegają już
przekształceniom niższego świata.
Ponieważ duchy cieszą się wolną
wolą ,może się zdarzyć, że błędy
wyjątkowej wagi doprowadzają je do
upadku w świat ludzki, w tym
przedmiocie Agrushada Parikshai robi
aluzję do buntu duchów, jaki
miał miejsce w czasach starożytnych,
którego bliżej nie określa, a
wskutek którego część duchów
została strącona na Ziemię.
Pitri ,którzy nie przeszli jeszcze
stopnia bezpośrednio wyższego nad
człowieka są jedynymi duchami
mogącymi zachowywać łączność z
tym ostatnim, są oni uważani za
przodków ludzkości, jej kierowników
i inspiratorów. Sami zaś otrzymują
natchnienie od duchów o stopień
wyższych i tak dalej od stopnia do
stopnia, tak że tym sposobem
słowo boże , inaczej zwane
objawieniem może dojść do człowieka.
W każdej z tych klas duchy nie są
całkiem równe między sobą, każda
klasa czyli ranga tworzy sama w sobie
jakby świat podobny do naszego
lecz doskonalszy, w którym jednak
napotykamy takież nierówności
inteligencji i czynności.”
Ciekawy fragment, mówiący że nad
nami jest 14 duchowych klas ,
które tworzą swoje światy czyli tak
jak na ziemi jest hierarchia lecz
u duchów podzielona według ich
własnych osiągnięć duchowych.
Każda wyższa klasa jest bliżej
Stwórcy. Zdziwiło mnie to że duchy
zachowują swą płeć we wszystkich
klasach oraz że w związkach
miłosnych „rodzą istoty”, może
chodzi o tworzenie istot ze swoich
własnych energii ,które przejmują
cechy rodziców tak jak dziecko
ziemskie przejmuje geny rodziców.
Zawsze myślałem ,że tylko
Stwórca może tworzyć nowe
,nieśmiertelne dusze a bramini
podają coś innego. Chyba że owe
„istoty” u braminów to nie to samo
co nieśmiertelne dusze tworzone przez
Stwórcę? I dlaczego tylko
duchy stopień wyższe mogą
porozumiewać się z człowiekiem?
I jeszcze ten tajemniczy płyn Agaza,
który łączy wszystko co
widzialne i niewidzialne, dzięki
któremu właśnie można czynić
tzw. cuda. On jest dookoła nas i w
nas, jak go gromadzić i
wykorzystywać np. do leczenia albo do
porozumienia z duchami?
I najważniejsze ,człowiek to dusza a
ciało jest tylko „ubraniem”
dla niej. Badanie duszy doprowadzi nas
do poznania wszelkich
sił widzialnych i niewidzialnych
przyrody czyli to co robią bramini
na najwyższych stopniach
wtajemniczenia. Nas ,jak już napisałem
wyżej do tej wiedzy się nie
dopuszcza. Nas nakierowuje się na
materializm abyśmy nie mogli rozwijać
się duchowo. Jest to
zniewolenie duszy ,tej zamkniętej w
ciele ludzkim. Jest to świadome
zaplanowane działanie w celu zrobienia
z człowieka czyli duszy
niewolnika. I nie robią tego siły
dobre lecz upadłe, złe moce.
Zapraszam na drugą część już niedługo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz