poniedziałek, 6 maja 2019

bramini hinduscy - życie i wiara cz.1/2


Witam. Dziś przeniesiemy się do Indii .Opiszę Wam życie braminów czyli
można powiedzieć kapłanów takich jakimi u nas są księża. Ponieważ religie
obie są różne chcę opisać w skrócie poszczególne stopnie wtajemniczenia
braminów i ich wierzenia.
„Pamiętaj mój synu, że jest tylko jeden Bóg, Pan najwyższy i źródło
wszechrzeczy i że każdy bramin ma go uwielbiać tajemnie. Wiedz również,
że jest to tajemnica, która nigdy nie powinna być wyjawiona głupiemu
pospólstwu. Gdybyś to uczynił, spotkałyby cię wielkie nieszczęścia.”
Są to słowa wymawiane przez braminów przyjmujących wtajemniczonego
według Vrihaspati.
Ten sam zakaz powtarza się na każdym kroku w księdze praw „Manu”.
Hinduscy wyznawcy Pitri czyli duchów mają swoją księgę nauk zwaną
Agrushada Parikshai ,która podzielona jest na trzy części traktujące:
1 o przymiotach Boga,
2 o świecie,
3 o duszy ludzkiej.
Jest jeszcze można powiedzieć czwarta część Agrushady ale część
pagod w Indiach uważa ją za oddzielną księgę ,najważniejszą bo jest
ona objawiona dopiero na końcu nauki i to niewielkiej liczbie adeptów.
Księga ta przedstawia stosunki wzajemne dusz powszechnych, wskazuje
sposoby wywoływań używanych dla skłonienia Pitri-duchów
do objawienia się ludziom i nauczania ich nieśmiertelnych prawd,
stosownie do stopnia mniej lub więcej wysokiego jaki każdy z owych
duchów osiągnął przez swoje dobre czyny.”
Czyli widzimy że najważniejsza wiedza jest znana tylko garstce
kapłanów, zwykli ludzie a nawet niższej rangi kapłani nie mają do niej
dostępu. To samo dotyczy również innych religii, żydowskiej czy naszej
katolickiej ,są księgi dla mas i są inne dla wtajemniczonych kapłanów
o których my zwykli wierni nic nie wiemy. Czy nie uważacie ,że jesteśmy
manipulowani przez religie? Jest jeden Bóg a religie walczą między sobą.
Domyślam się ,że na najwyższym stopniu wtajemniczenia kapłani mają
takie same przekazy niezależnie z jakiej religii pochodzą bo swoje lekcje
otrzymują od tych samych duchów i kapłani ci współpracują ze sobą a
nawet wymieniają się zdobytą wiedzą. Ale zapewne nawet w najwyższych
kręgach wiedzy tajemnej są podziały czy odmiany wiedzy czyli magii na
np. czarną i białą jak my ją nazywamy. Ogólnie znana jest magia Voodoo
ale bramini hinduscy również się specjalizują w tzw. czarnej magii .
W drugiej części opiszę czego mogą dokonać swoimi tzw. czarami.
My natomiast jesteśmy nazwani głupim pospólstwem jak wynika ze
słów braminów co niestety nie wróży nic dobrego dla nas, prostych
wiernych bo słowa te oznaczają pychę i wywyższanie się osób je
wypowiadających.
Najwięcej ludzi zginęło właśnie poprzez wojny religijne, rzezie religijne,
inkwizycję czyli przez wmówienie narodom że są wybranym narodem
stworzonym do rządzenia światem co wynikało często właśnie z ich
religii a najwyżsi kapłani nie reagowali a wręcz przeciwnie ,zachęcali
do wojen jak to było np. z wyprawami krzyżowymi.
Wróćmy do braminów.
„Przez wiele tysięcy lat bramini-kapłani rządzili w Indiach bezspornie.
Królowie albo właściwiej mówiąc naczelnicy byli tylko ich
mandatariuszami. Zająwszy stanowisko czysto religijne, bramini użyli
całego swego wpływu aby lud utrzymywać w ciemnocie i posłuszeństwie
a nie dowierzając nawet, aby ambicja nie pchnęła dziś lub jutro
któregoś z członków ich własnej kasty do podniesienia klas
upośledzonych dla własnej korzyści – postawili na straży tajemnic swej
wiary, swych zasad i nauk tak zwane wtajemniczenie dopuszczając
do wyjawień najwyższych tylko tych co dawali rękojmię czterdziestu
lat nowicjatu i biernego posłuszeństwa.”
Czyli to co napisałem wyżej ,odcięcie ludu od najważniejszej wiedzy,
według mnie nie dla dobra ogółu lecz dla utrzymania władzy nad jak
nas określono „upośledzoną klasą”.
A owe wymienione w cytacie wtajemniczenie obejmuje trzy stopnie.
„W pierwszym kształcili się bramini obrzędów zwyczajnych i służba
świątyń, przeznaczona do wykorzystywania łatwowierności tłumu.
Uczono ich objaśniać trzy pierwsze księgi „Ved”, kierowania obrzędami,
spełniania ofiar, owi bramini pierwszego stopnia byli w ciągłym
kontakcie z ludem, byli jego bezpośrednimi kierownikami, jego guru.
Wtajemniczeni pierwszego stopnia poddawani byli postępowaniu,
które miało na celu ścieśnić ich wolę i umysł a przez posty,
umartwienia, wszelkiego rodzaju ćwiczenia gwałtowne i ciągłe,
zmienić niejako kierunek ich sił fizjologicznych. Ta klasa braminów
nie wznosiła się nigdy nad objawy zewnętrzne sił tajemnych.
Drugi stopień obejmował egzorcystów, wróżbiarzy, proroków,
wywoływaczy duchów, którzy w chwilach trudnych obowiązani byli
działać na wyobraźnię ludu przez zjawiska nadnaturalne. Czytali oraz
objaśniali „Atarva-Vedę” zbiór zaklęć magicznych. Wtajemniczeni
drugiego stopnia postępowali tylko zaledwie o krok dalej na
drodze wywoływań i zjawisk a streszczając w sobie najwyższy wyraz
objawionej potęgi nie dochodzili do wtajemniczenia filozoficznego.
W trzecim stopniu wtajemniczenia bramini nie mieli już stosunków
bezpośrednio z ludem. Jedynym ich zajęciem było badanie wszelkich sił
fizycznych i nadprzyrodzonych wszechświata a jeśli się ukazywali na
zewnątrz to zawsze z daleka i wśród przerażających zjawisk. Według
słynnego tekstu sanskryckiego bogowie i duchy byli na ich rozkazy.
Tylko wtajemniczeni trzeciego stopnia ,sanjasi-nirvani i jogini uchylali
zasłonę formuł, kryjącą wyższe prawdy metafizyczne. Głównym zaś
obowiązkiem tej klasy ludzi było dojście do zapomnienia wszelkich
rzeczy tego świata.
Nie można było dojść do stopnia najwyższego bez przejścia dwóch
pierwszych, gdzie odbywała się praca oczyszczenia stosownie do
wartości i inteligencji osobników.
Wszystko zbyt inteligentne bez należytej uległości charakteru zostawało
pogrążone pośród fanatyków pierwszego stopnia, gdzie nie potrzeba
było obawiać się żadnego wyskoku osobistej ambicji.
Dopiero bowiem po dwudziestu latach można było i to drogą wyboru
wydostać się z pierwszego stopnia i przejść na drugi stopień ,gdzie
zasłona tajemnych nauk zaczynała się uchylać, taki sam okres czasu
był potrzebny dla przekroczenia tajemniczego progu trzeciego stopnia.
Wtajemniczeni tej klasy badali Agrushada Parikshai czyli księgę duchów.
Wstępując na trzeci stopień wtajemniczenia ,bramini dzieleni byli po
dziesięciu a na czele każdej dziesiątki stawał przełożony guru czyli
profesor nauk tajemnych. Był on czczony przez swych uczniów jak bóg.
Od południa do zachodu słońca święta grupa zostawała pod rozkazami
mistrza nauki niebiańskiej – filozofii, od zmroku zaś do północy
przechodziła pod kierunek guru wywoływań, który ją nauczał
części objawionej nauk tajemnych. Wywoływania magiczne ułożone
były w języku odrębnym i pod karą śmierci nie wolno ich było
tłumaczyć na dialekty ludowe. Księga Pitri podaje portret guru
wywoływań, który oddaje cześć tylko Ziausowi, typowi ducha ,
związkowi pierwobytnemu, macicy powszechnej. Na jego rozkaz
rzeki i morza wysychają, góry stają się dolinami a doliny górami.
Rozporządza on ogniem, deszczem, burzami, zna przeszłość ,
teraźniejszość, przyszłość, gwiazdy są mu posłuszne a uzbrojony w
swą laskę o siedmiu kolanach może on zamknąć w jednym kole
magicznym wszystkie złe duchy wszechświata.
Wiara w Pitri jest to formalna wiara w duchy objawiające się i
kierujące ludźmi. Ponad Pitri ,nie mając już nic wspólnego z Ziemią
stoją duchy zamieszkujące planety. Duchy ,które dochodzą końca
swych przekształceń ,wkrótce już zostaną zaobsorbowane w wielkiej
Duszy. Zwie się to transformacją postępową duchów sprawiedliwych
które spełniły swą ziemską wędrówkę w czynieniu dobra.
Duchy złe usiłują ciągle wciskać się w ciała ludzkie by wrócić do
życia ziemskiego, które muszą przybywać na nowo. Te złe duchy
są przeklętymi wydzielinami wszechświata, mogą one dojść do
czystości wymaganej od transformacji wyższych dopiero po
tysięcznych przemianach w zwierzętach, roślinach i minerałach.”
Na takie opisy można tylko powiedzieć ,łał ,potężnej magii się uczą.
Jest tu mowa o reinkarnacji, dobrych i złych duchach opętujących
ludzkie ciała, wędrówce dusz ,której końcem jest połączenie z
nie określoną Wielką Duszą czyli zapewne Stworzycielem.
My teraz aby kierować pogodą używamy skomplikowanych
urządzeń i samolotów ,oni to uczą się robić bez techniki, jedynie
siłą umysłu jak można by to określić. Tą siłą umysłu i tajemnymi
regułkami przywołują duchy ,które są na ich rozkazy i potrafią jak
widać wszystko. Nasuwa mi się pytanie – czy Jezus również
korzystał z tej wiedzy czyniąc swoje cuda? Podobno był w Indiach w
Kaszmirze ,jest tam nawet jego grób ale czy mógł zdobyć ich wiedzę
skoro jej posiadanie było tak rygorystyczne i uzależnione od wieku
ucznia? Jezus jednak czynił tzw. cuda czyli uzdrawiał a nawet
potrafił przywracać do życia. Uważam ,że nie były to żadne
cuda tylko wiedza tajemna taka jaką mieli kahuni na Hawajach czy
nawet bramini na najwyższym stopniu wtajemniczenia, też potrafią
uzdrawiać i podobno ożywiać. Jezus mógł tą wiedzę zdobyć w
okresie 18lat z których nie mamy o nim żadnych informacji , mógł
wtedy podróżować do Indii i tam zdobywać wiedzę tajemną
od braminów, mógł też w innych miejscach przebywać ,uczyć
się aby w końcu dobrze wykształcony powrócić do domu.
Tutaj w ciszy i spokoju mógł oddawać się medytacjom i
modlitwom ,porozumiewać się z dobrymi duchami dzięki którym
mógł dokonywać tzw. cudów tak samo jak robili to bramini czy
kahuni. Stworzono z tego religię , podobnie powstała islamska
religia, kabała żydowska też polega na wiedzy tajemnej-ukrytej.
W każdym razie uważam że korzystał a jakiejś tajnej wiedzy
dokonując uzdrowień czy nawet przywrócenia do życia. My to
nazywamy cudami boskimi ale tylko dlatego że nie mamy wiedzy
takiej jak np. mają jogini na trzecim stopniu wtajemniczenia czy
fakirzy czyli czarnoksiężnicy. Ta wiedza jest przed nami ukrywana.
Kościół Katolicki nie uczy tej wiedzy lecz zataja przed wiernymi
wmawiając nam że Jezus czynił cuda. To jeden z wielu grzechów
Kościoła. Ale wszystko co złe może się odkupić wg braminów
po tysięcznych przemianach na niższych poziomach wśród roślin
i zwierząt. A więc mowa tu o karmie i reinkarnacji na niższych
poziomach rozwoju od człowieka czyli wśród roślin i zwierząt.
Muszą istnieć też wyższe poziomy rozwoju od ludzi i pewnie jest ich
duża ilość. Te wszystkie etapy czy poziomy ma przejść dusza aby
osiągnąć doskonałość duchową i zapewne powrócić do Stwórcy.
Przejdźmy do dalszych opisów:
„Księga Pitri jest jasna i dokładna tylko w swej części kosmologicznej
i filozoficznej, gdy jednak dotyka przedmiotu wywoływań i
egzorcyzmów, wpada w tajemnicze formuły, w kombinacje liter
magicznych i tajemnych, których tajemnicy odgadnąć niepodobna.
Wąż jest symbolem mądrości i stałości, oznacza on również ,że
człowiek pospolity nie ma być dopuszczony do objawienia prawd
wyższych, prowadzących umysły słabe do szaleństwa i śmierci.
Laska o siedmiu kolankach oznacza siedem stopni potęg
wywoływania i objawów zewnętrznych jakie przechodzą
wtajemniczani w rozmaitych stanach:
Grihasta – głowa domu
Purohita – ksiądz do zwykłych obrzędów
Fakir – czarnoksiężnik
Sanjasi – egzorcysta wyższy
Nirvani – nagi wywoływacz
Jogin – kontemplator
Brahmatma – naczelnik najwyższy
Agaza, płyn czysty, to życie ,to dusza, to człowiek, ciało jest tylko
powłoką, posłusznym niewolnikiem.
Agaza oczyszcza się a opuszczając Ziemię przechodzi przez czternaście
sfer coraz doskonalszych, porzucając za każdym razem swą poprzednią
osłonę by przywdziać bardziej czystą.
Agaza – dusza – ożywia ciało człowieka na Ziemi. W przestrzeniach
nieskończonych przybiera postać powietrzną Pitri – duchów.
Według braminów, najwyższą przyczyną wszelkich zjawisk jest
płyn Agaza czyli płyn żywotny, który rozlany w całej przyrodzie
łączy wszystkie istoty ożywione i nieożywione, widzialne i
niewidzialne. Ciepło, elektryczność, wszystkie siły przyrody są tylko
szczególnymi stanami owego płynu. Istota posiadająca większą ilość
tej żywotnej potęgi zdobywa odpowiednią władzę nad istotami
żyjącymi mniej uposażonymi i nad istotami nieżyjącymi. Duchy
nawet są czułe na łączność wytworzoną przez płyn powszechny i
mogą oddawać swą władzę na usługi tych, którzy posiadają dość siły
dla ich wywołania. Dla niektórych braminów Agaza jest myślą duszy
powszechnej, kierującej wszystkimi duszami, które byłyby w ciągłej
łączności pomiędzy sobą gdyby gruba powłoka ciała nie sprzeciwiała
się temu w pewnej mierze. Dlatego więc im bardziej dusza oswobadza
się od owej powłoki przez rozmyślanie, tym staje się czulsza na
prądy powszechne łączące wszystkie istoty widzialne i niewidzialne.”
Tajemniczy płyn albo substancja Agaza, który jest wszędzie na Ziemi
ale też we wszystkich coraz doskonalszych czternastu sferach będących
ponad ziemią. Jest on nawet w cieple i elektryczności! Potrafiąc na
niego oddziaływać może zmienić wszystko na Ziemi. Jak to zrobić?
Kojarzy mi się to z magią kahunów na Hawajach. Tam też siła umysłu
wpływa na materię bez kontaktu fizycznego. Nazwano to gromadzeniem
siły życiowej albo witalno-magnetycznej a jej gwałtowne wyzwolenie
pozwala poruszać bardzo ciężkie przedmioty. Domyślam się że w
ten sposób mogła być zbudowana piramida tzw. Cheopsa, właśnie
poprzez użycie potęgi umysłu połączonej z wiedzą o siłach natury.
Ale o kahunach napiszę oddzielny artykuł, teraz wróćmy do braminów:
„Doszedłszy do trzeciego stopnia wtajemniczenia bramin ma się
doskonalić, uduchowić przez kontemplację, przechodzi zatem przez
cztery następujące stany: Salokiam, Samipiam, Suarupiam, Sajojiam.
Salokiam znaczy jedność związku. W tym stanie dusza usiłuje przez
myśl wznieść się do mieszkania niebieskiego i stanąć wobec Bóstwa,
rozmawia z Pitri, którzy ją wyprzedzili w przestworza nieśmiertelne.
Samipiam znaczy bliskość. Przez ćwiczenia kontemplacyjne i odsunięcie
się od rzeczy ziemskich, znajomość i myśl o Bogu stają się coraz
gruntowniejsze, dusza zdaje się doń przybliżać, staje się prorocza i
zaczyna przewidywać cuda, które nie są ziemskimi.
Suarupiam znaczy podobieństwo. W owym trzecim stanie dusza nabywa
stopniowo podobieństwa do bóstwa i otrzymuje cząstkę wszystkich
jego przymiotów, czyta w przyszłości a wszechświat nie ma już dla
niej tajemnic.
Sajojiam znaczy tożsamość. Dusza łączy się tu ściśle w Wielką Duszą.
To ostatnie przekształcenie następuje dopiero po śmierci tj. po usunięciu
wszelkich więzów materialnych.
Dopiero po przejściu trzech pierwszych z czterech stanów
kontemplacyjnych nirvani i jogini dopuszczani byli do najwyższych nauk
filozoficznych, odkrywających im tajemnice teraźniejszości i przyszłości
ludzkiej.
Wykłady guru wyższego dla uczniów wchodzących do trzeciego
stopnia wtajemniczenia zaczynają się od aforyzmów:
Najprzedniejszą z nauk jest nauka o człowieku, człowiek to dusza,
ciało jest tylko środkiem komunikowania się z materią ziemską,
badanie duszy prowadzi do poznania wszelkich sił widzialnych i
niewidzialnych przyrody, do poznania wielkiego wszechbytu.
Dusza czyli Ja, jest rzeczywistością, która się objawia przez zjawiska,
których jest przyczyną, zjawiska te objawiają się człowiekowi przez
owo wewnętrzne światło, które święte księgi zwą ahankara – sumieniem.
Ahankara jest powszechnym przymiotem, który posiadają wszystkie
istoty obdarzone życiem. Przechodząc według wyrażenia boskiego
planu od rośliny, w której wegetuje i zdaje się drzemać do zwierząt i
człowieka, ahankara oddziela się stopniowo od materii, włada nią,
rozkazuje aż do przekształcenia najwyższego, które przywraca duszy
swobodę i pozwala jej prowadzić dalej w nieskończoności swój rozwój.
Oswobodzona ze swoich więzów dusza, nie przestaje się interesować
Ziemią, na której żyła, jest ona nadal kółkiem czynnym wielkiego
wszystkiego, a jak mówi nieśmiertelny prawodawca:
Duchy przodków w stanie niewidzialnym towarzyszą braminom
zaproszonym na sraddhę pogrzebową, w postaci powietrznej
postępują za nimi i zasiadają koło nich, gdy ci usiądą. „Manu”IIIksięga
Podobnie jak człowiek na Ziemi pozostaje w bezpośredniej łączności
z niższymi duszami roślin i zwierząt, tak samo Pitri osłonięci ciałem
powietrznym ,a którzy wstąpili już na pierwszy z czternastu wyższych
stopni, pozostają w łączności z człowiekiem. Wznoszenie prowadzi się
bez zrywania węzłów. Księga Pitri mówi wyraźnie, że duchy zachowują
swą płeć bez względu na to do którejkolwiek z najwyższych kategorii
by doszły, że łączą się między sobą związkami miłości, nie mającej
nic wspólnego z ziemskimi jej formami. Związki te zawsze płodne,
rodzą istoty noszące wszelkie przymioty rodziców, używają tego
samego szczęścia i nie podlegają już przekształceniom niższego świata.
Ponieważ duchy cieszą się wolną wolą ,może się zdarzyć, że błędy
wyjątkowej wagi doprowadzają je do upadku w świat ludzki, w tym
przedmiocie Agrushada Parikshai robi aluzję do buntu duchów, jaki
miał miejsce w czasach starożytnych, którego bliżej nie określa, a
wskutek którego część duchów została strącona na Ziemię.
Pitri ,którzy nie przeszli jeszcze stopnia bezpośrednio wyższego nad
człowieka są jedynymi duchami mogącymi zachowywać łączność z
tym ostatnim, są oni uważani za przodków ludzkości, jej kierowników
i inspiratorów. Sami zaś otrzymują natchnienie od duchów o stopień
wyższych i tak dalej od stopnia do stopnia, tak że tym sposobem
słowo boże , inaczej zwane objawieniem może dojść do człowieka.
W każdej z tych klas duchy nie są całkiem równe między sobą, każda
klasa czyli ranga tworzy sama w sobie jakby świat podobny do naszego
lecz doskonalszy, w którym jednak napotykamy takież nierówności
inteligencji i czynności.”
Ciekawy fragment, mówiący że nad nami jest 14 duchowych klas ,
które tworzą swoje światy czyli tak jak na ziemi jest hierarchia lecz
u duchów podzielona według ich własnych osiągnięć duchowych.
Każda wyższa klasa jest bliżej Stwórcy. Zdziwiło mnie to że duchy
zachowują swą płeć we wszystkich klasach oraz że w związkach
miłosnych „rodzą istoty”, może chodzi o tworzenie istot ze swoich
własnych energii ,które przejmują cechy rodziców tak jak dziecko
ziemskie przejmuje geny rodziców. Zawsze myślałem ,że tylko
Stwórca może tworzyć nowe ,nieśmiertelne dusze a bramini
podają coś innego. Chyba że owe „istoty” u braminów to nie to samo
co nieśmiertelne dusze tworzone przez Stwórcę? I dlaczego tylko
duchy stopień wyższe mogą porozumiewać się z człowiekiem?
I jeszcze ten tajemniczy płyn Agaza, który łączy wszystko co
widzialne i niewidzialne, dzięki któremu właśnie można czynić
tzw. cuda. On jest dookoła nas i w nas, jak go gromadzić i
wykorzystywać np. do leczenia albo do porozumienia z duchami?
I najważniejsze ,człowiek to dusza a ciało jest tylko „ubraniem”
dla niej. Badanie duszy doprowadzi nas do poznania wszelkich
sił widzialnych i niewidzialnych przyrody czyli to co robią bramini
na najwyższych stopniach wtajemniczenia. Nas ,jak już napisałem
wyżej do tej wiedzy się nie dopuszcza. Nas nakierowuje się na
materializm abyśmy nie mogli rozwijać się duchowo. Jest to
zniewolenie duszy ,tej zamkniętej w ciele ludzkim. Jest to świadome
zaplanowane działanie w celu zrobienia z człowieka czyli duszy
niewolnika. I nie robią tego siły dobre lecz upadłe, złe moce.
Zapraszam na drugą część już niedługo.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz