sobota, 28 grudnia 2019

kościół i wiara


Minęły święta, nie byłem w kościele, może na następne święta
się wybiorę. Dlaczego tak rzadko chodzę – bo nie czuję potrzeby.
Modlić się można wszędzie.
Ale uważam ,że większości z nas „chodzenie” do kościoła
przydało by się. Dlaczego? Mimo że modlić się można wszędzie
to tego nie robimy. I co to jest modlitwa? - nie jest to klepanie
wyuczonych formułek bez zastanowienia. Modlitwa to rozmowa
w ciszy i spokoju z istotą/istotami wyższymi, która polega też na
dziękowaniu za dobre ,prośby o leprze ale głównie na spokojnej,
szczerej ocenie własnych działań wobec siebie i innych.
Dlatego ci co na co dzień się nie modlą powinni spotykać
się w kościele aby w ciszy i skupieniu ocenić miniony tydzień,
miesiąc, zastanowić się co powinniśmy zmienić, co poprawić w nas.
Wszyscy łącznie możemy się pomodlić za osoby wymienione
przez kapłana i w ten sposób wysłać jednorazowo dużą ilość
pozytywnej energii, która ma dużą moc i działa na wskazane
osoby w różny pozytywny sposób - może leczyć, uspokajać ,
pocieszać itp. czyli wszystko co dobre. Takie pozytywne działania
samymi myślami zostało udowodnione przez doświadczenia dużej
grupy ludzi medytujących w tym samym czasie o zmniejszeniu
przemocy na świecie, co zostało później potwierdzone.
Co ciekawe ta energia krąży i udziela się wszystkim ,łagodzi
negatywną energię, której jest zbyt dużo na świecie.
Taka modlitwa sprawia że stajemy się trochę lepsi i jeśli
modlimy się częściej to ten proces następuje częściej a jest
bardzo możliwe ,że wpływa to na nasze całe życie i nie
pozwala nam zapomnieć jacy powinniśmy być na co dzień.
Ogólnie mówiąc ,wiara i modlitwa sprawia ,że stajemy się
lepszymi ludźmi. Kościół ma nam o tym przypominać
ale nie powinien nam nic narzucać ani nakazywać,
wybór powinien być nasz bo my będziemy za nasze czyny
odpowiadali. Ale jak wiadomo w Kościele też są „czarne owce”
bo służą tam zwykli ludzie , tacy jak my, podatni na pokusy.
Osobiście uważam ,że Watykan czyli najwyższa władza naszego
Kościoła jest zatruta złymi siłami. Watykan nie mówi wiernym
prawdy o historii powstania człowieka czy o UFO a wierzę że
wiedzę taką posiada gdyż od początków swojego istnienia księży
zaliczano do ludzi wykształconych a Watykan z racji swojej dużej
władzy na świecie ma na pewno dużo ważnych informacji o nim
samym. Dlaczego jej nie przekazuje wiernym ,dlaczego ich nie
uczy prawdy tylko manipuluje ją i dopasowuje do własnych
potrzeb? Zasady wiary powinny być stałe przez całe wieki a nawet
wieczność gdyż Stwórca ustanowił je raz ,dawno temu i zapewne
ich więcej nie zmieniał aby wszystkie istoty, niezależnie kiedy i
w jakich światach się „narodzą” miały te same ,równe prawa.
Wiara jest niezależna od religii, nawet jak nie należymy do
wyznawców żadnej religii to możemy być wierzący przestrzegając
zasady w myśl której ,nie rób drugiemu co tobie nie miłe.
Ta zasada zawiera wszystkie przykazania i może być stosowana
wszędzie, niezależnie od religii ,które niestety nami często
manipulują doprowadzając do walk na tle religijnym a nawet wojen.
Jest to wynikiem właśnie zatrucia religii złymi siłami które
wprowadzają w nie różne dogmaty sprzeczne ze sobą.
Każdy odpowiada indywidualnie za swoje czyny i słowa.
Każdy musi siebie sam zbawić , nie prawdą jest że Jezus umarł
za nasze grzechy. On został zamordowany przez „żmijowe plemię”
i chciał nam pokazać że tak naprawdę żyjemy dalej po śmierci ciała.
Żyjemy w świecie niefizycznym czyli w takiej formie w jakiej
zostaliśmy stworzeni przez Stwórcę. Ciało i życie fizyczne jest tylko
dodatkiem ,może być krótkim epizodem w naszym prawdziwym
życiu niefizycznym ,duchowym, energetycznym. Na Ziemię
przybywamy dobrowolnie albo też jesteśmy zmuszeni do wcielania się.
Ten temat może być bardzo skomplikowany bo nie znamy sił czy
innych cywilizacji jakie są obok lub wśród nas albo ponad nami
a które mają wpływ na nasze życie na Ziemi.
Jak już wspomniałem nie muszę chodzić do Kościoła ,
żeby się modlić bo lubię to robić na „łonie natury”.
Chodzę na spacery do lasu ,gdzie w ciszy i spokoju ,wdychając
energię natury rozmyślam na różne tematy. Każdy ma pewnie
swoje sposoby. Widzę jak młodzież ulega coraz częściej modzie
a „pobożne życie” jest dla wielu bardzo niemodne i nudne.
Niestety to my dorośli jesteśmy głównie temu winni poprzez
zaniedbywanie dzieci. Zanik wiary sprawia ,że stajemy się
społeczeństwem czy cywilizacją nastawioną na bardziej
konsumpcyjny styl życia, związany głównie z dobrami materialnymi.
Zastanawiam się do czego to może nas doprowadzić jako
cywilizacji i mam wrażenie że idziemy w złym kierunku.
Cywilizacja jednocześnie rozwija nas i niszczy lecz pod różnymi
względami. Niestety niszczy nas pod tym ważniejszym względem-
– duchowym .Oczywiście można wybrać najlepszą drogę godząc
wiarę i naukę ale jest to trudne zadanie i wydaje mi się że na
razie jeszcze zbyt trudne dla zbyt wielu. Zbyt trudne bo wymaga
pracy nad samym sobą a my przeważnie nie mamy na to czasu
ani chęci.
A czym jest wiara? - ogólnie mówiąc jest to przestrzeganie w
codziennym życiu określonych przykazań, zachowań.
Według mnie może w tym pomóc modlitwa, sumienie i intuicja.
Codziennie dokonujemy różnych wyborów i powinniśmy
to robić w zgodzie z własnym sumieniem a nie rozumem
bo rozum podpowiada nam rozwiązania najlepsze dla nas lecz
nie liczy się on z sytuacją i zdaniem innych ludzi , sumienie
zaś uwzględnia wszystko co nie zawsze będzie na naszą korzyść.
Niestety patrząc i czytając o działaniach ludzi często mam
wrażenie ,że ich głos sumienia jest jak gdyby zagłuszany przez
krzyk rozumu. Ludzie często stawiają na swoim kosztem
innych bo rządzą nimi emocje. Niestety ja też czasami ulegam
złym emocjom ,robiąc lub mówiąc coś zanim zdążę się zastanowić,
jednak staram się nad tym panować tzn. być zawsze świadomym
i jak gdyby obserwować własne myśli. To z czasem sprawia ,że
popełnia się mniej błędów w swoich słowach i czynach.
Poza tym człowiek wierzący nie tylko w istoty wyższe ale
również w siebie częściej odnosi sukcesy od niewierzącego.
W decydujących, trudnych momentach to właśnie wiara sprawia
że jedni idą dalej i odnoszą sukces a drudzy się załamują i
poddają. ZAWSZE WYGRYWAJĄ TYLKO CI WIERZĄCY.
Tak, Kościół i wiara są nam potrzebne. Kościół dlatego ,że
tylko on w obecnym cyfrowym świecie przypomina nam ,że
powinniśmy również dbać o naszą duchową sferę bo tak
naprawdę to ona jest najważniejsza, ona przetrwa śmierć
ciała i ona sprawi ,że będziemy bardziej rozwinięci, że będziemy
bliżej doskonałości. Wiara też służy temu celowi bo pokazuje
drogę do jej osiągnięcia, drogę do osiągnięcia doskonałości
duchowej. Jesteśmy przecież cząstką Stwórcy, to dusza jest jego
cząstką ,nieśmiertelna dusza dążąc do doskonałości zbliża się do Boga.
On dając nam wolną wolę dał nam możliwość samokształcenia się,
nauki na własnych błędach abyśmy w pełni świadomie dołączyli do
niego. W każdym momencie naszych żyć cielesnych możemy
zejść ze złej drogi i ruszyć w jego kierunku, On czeka na nas z
niecierpliwością jak dobry ojciec, pomaga nam poprzez nasze
sumienie i serce, należy go słuchać.
Bóg jest rodzaju męskiego ale to my tak przyjęliśmy a On równie
dobrze może być rodzaju żeńskiego ,to przecież matki mają
więcej miłości dla swoich dzieci.
Przed pojawieniem się Jezusa przez długie tysiące lat czczono
Wielką Boginię Matkę o której napiszę w innym artykule.
Ale to WY wybieracie swoją drogę, decydujecie czy pójdziecie
droga serca czy rozumu a może połączycie obie te wartości w
jakiejś proporcji przestrzegającej zasady ludzkie i boskie
chociaż tak naprawdę to powinny być te same zasady.

niedziela, 17 listopada 2019

Stefan Ossowiecki i jego dar jasnowidzenia cz.2/2


Teraz cytaty w których Ossowiecki opisuje proces jasnowidzenia
jaki zachodzi u niego:
„Do nad świadomości prowadzi pewna droga. Zrozumiałem
metodę, przy zastosowaniu której każdy człowiek jest w stanie
rozwinąć w sobie możliwości przejścia tej granicy a mianowicie
przez autosugestię świadomości swojej. Przez 25 lat pracowałem
nad tą metodą a pierwszy wskazał mi ją jog Wróbel.
Przede wszystkim więc usiłuję odtworzyć w mojej wyobraźni
jakiś przedmiot a gdy go już mam przed sobą takim, jakim jest
on w naturze to przez to świadomość moja podlega autosugestii,
znieczula się. Przez cały czas staram się przedmiot ów mieć
przed oczami i kiedy już widzę przedmiot lub krajobraz albo
człowieka na którym mi zależy, wówczas zaczynają znikać formy
przedmiotu jaki miałem przed oczami i wtedy odczuwam wielkie
zadowolenie psychiczne, posuwając się coraz dalej w kosmos
Wszechświata. Olbrzymie horyzonty i wizje powstają przed
oczami. Wystarczy wziąć jakiś przedmiot a w tej samej chwili
przenosi mnie on do tych miejsc do których skierowałem całą
uwagę a których on właśnie dotykał. Podczas takich momentów
tracę poczucie czasu i przestrzeni, temperatura się podwyższa,
serce szybciej bije i patrząc mam wrażenie, że jestem już tam
na miejscu. Widzę osobę, która redagowała dany dokument i
wiem co napisała. Widzę dany przedmiot w chwili gdy ginie i
wszelkie szczegóły towarzyszące temu zdarzeniu. To znów
trzymając jakikolwiek przedmiot w ręce, wyczuwam jego dzieje.
Wizja to mglista i trzeba niezmiernie wytężonego wysiłku, by
dostrzec niektóre momenty i sceny we wszystkich szczegółach.
Im więcej wkładam sił, aby dojrzeć tym słabiej widzę
rzeczywistość, która mnie otacza. Do wywołania stanu
jasnowidzenia wystarczy niekiedy parę minut, niekiedy zaś
oczekiwać nań muszę przez długie godziny. Zależy to w
znacznej mierze od otoczenia, gdyż niedowierzanie, sceptycyzm
a nawet zbyt silnie skupiona na mojej osobie uwaga utrudniają
a nawet uniemożliwiają mi odczytanie dokumentu lub
pojawienie się odczucia.
W momencie przejścia granicy świadomości, przebywając już
w świadomości Ducha Jedynego i mając przedmiot z miejsca,
dokąd chciałbym się przenieść, posługuje się tym przedmiotem
jak nicią Ariadny. Nasycony atomami eteru, mam ów przedmiot
za przewodnika w bezczasowo przestrzennej sferze. Ukazuje mi
on rychło wszystkie okoliczności jakie mu towarzyszyły a które
mniemam, choć niedostępne dla wzroku normalnego są w tym
eterze na zawsze odbite w postaci miejscowości, osób,
przedmiotów, czynności i ruchów. Po każdym seansie na pewien
okres zatracam poczucie czasu, trwa to nieraz kilka dni.
Najbardziej lubię i najłatwiejsze bywa dla mnie przenoszenie
się na odległość w chwili, kiedy dany fakt się dzieje. Takich
doświadczeń robiłem bardzo wiele. Przenoszenie się wstecz,
tj. po dokonaniu faktu jest o wiele trudniejsze. Trzeba wtedy
zużyć więcej energii, przejść granicę świadomości i trafić na
ślad klisz psychicznych. Gdy taki ślad uchwycę ,już mi lżej,
widzę wtedy bez błędu. Śmiało wówczas mogę mówić i
mówię to co było w przeszłości.
Dar jasnowidzenia jest czymś bezwzględnie niezależnym od
władz zmysłowych i nie dającym się uchwycić za pomocą
żadnej ze znanych nam metod rozumowania. Jasnowidzenie
nie ma nic wspólnego z fizjologicznymi procesami działania
myśli i inteligencji świadomej. Powstaje ono poza i ponad
światem organicznych zjawisk, niezależnie od funkcjonowania
neuronów mózgowych. Dowodzi ono bowiem, iż żyjąca
jednostka jest czymś innym i czymś więcej niż tylko organizmem.
Wszelkie odkrycia, wynalazki oraz doniosłe idee są niewątpliwie
następstwami przejawiania się jasnowidzącej intuicji.”
Podaję przykład takiego jasnowidzenia ,w którym Ossowiecki
cofnął się tysiące lat. Doświadczenie ze stopą mumii odbyło się
18.03.1935r. Sama stopa została przywieziona z Egiptu kilka
lat przed tym doświadczeniem. Ossowiecki mówi:
„Już wkraczam w ten daleki, nieznany świat. Ach jak to dawno.
Tysiące lat oddziela nas od niego. Widzę wyraźnie tę kobietę,
całe jej życie. Jest śniada, młoda, ładna. Posiada z lekka garbaty
nosek i miły wyraz twarzy. Ubrana jest w białą ,przejrzystą ,
długą szatę, na nogach złote bransolety i również na kiściach
rąk. Na szyi zaś ozdoby za złota i srebra, włosy splecione w
drobne, czarne warkocze, schowane pod wysoką tiarą,
zakończoną jakby kwadratem. Jest córką wysokiego dygnitarza
jakby księcia ale nie faraona. Mieszka w wielkim kamiennym
pałacu. Podwórze tego pałacu jest wysadzone drzewami i
krzewami, pośrodku kamienny basen z fontanną. Księżniczka
ma męża. Widzę go również. Jest szczupły, chodzi w czarnych
sandałach, jakby z drzewa, ubrany w białą tkaninę. Widzę ją
teraz leżącą na jakiejś sofie. Na głowie nie ma już tiary i
warkocze spadają z obu stron twarzy. Właściwie to nie są
warkocze a dużo drobnych warkoczyków. Na czole przepaska
czy też obręcz złota. Umarła przy dziecku w wielkich
męczarniach. Dziecko umarło również. Widzę jak ją wynoszą
umarłą na noszach. Nosze są pozłacane. Niosą ją do jakiegoś
domu nad rzeką. Tam się odbywa balsamowanie. Ach , jakie
to ciekawe. Wyjmują wnętrzności, mózg wydłubują jakimiś
długimi przyrządami przez nos. Ciało smarują olejkami,
wciąż posypując jakimś proszkiem. Teraz widzę jej pogrzeb.
Moc ludzi. Jacyś ludzie ubrani w długie szaroczarne szaty idą
w rzędach po sześciu i podskakują. Męża i ojca nie ma na
pogrzebie, nie idą za trumną, zostali w domu i klęczą na
podłodze z głowami pochylonymi do ziemi, przykryci całunem.
Trumnę wiezie czwórka białych wołów. Woły garbate z szarymi
grzbietami. Na nogi włożono im złocone futerały. Grzbiety
okryte czerwonymi kapami. Przy każdym z nich idzie mężczyzna
o długich włosach i prowadzi go. Trumna czy też karawan
wygląda jak długa, czarna skrzynia okuta złotem. Na niej jakieś
hieroglify jakby opisując życie zmarłej. Widzę w oddali piramidę.
Kondukt przechodzi koło niej, idzie dalej. Spostrzegłem otwór
w skale i korytarz, który prowadzi daleko w głąb. Dalej schody
idące w dół. Na końcu korytarza dość duży pokój wykuty w skale.
Tam składają trumnę z ciałem zmarłej. Obok ustawiają różne
przedmioty codziennego użytku oraz jedzenie na talerzach z
terakoty: ryż, wino, jagody, rodzynki i coś jeszcze. Przedmioty
te przynieśli w skórzanych workach. Widzę czarną urnę. Coś w
niej palą. To są wnętrzności balsamowanej kobiety, które spalają
się tu na miejscu, koło niej. Wszyscy grupują się dookoła urny i
płaczą. Widzę jakieś kobiety. To płaczki w zasłonach długich,
w czarnych szatach. Teraz wszyscy wychodzą, składają ręce na
piersiach, na krzyż. Widzę jak zamurowują wejście do sali,
jeszcze raz zamurowują przejście na zakręcie korytarza a potem
na końcu przy wyjściu. Zawalają wejście wielkim kamieniem i
zasypują ziemią. Dzieje się to dość daleko od wielkich piramid
i sfinksa, koło jakiejś góry na której dostrzegłem wyryte
płaskorzeźby.
Tego rodzaju doświadczeń robiłem kilka – odległość epoki przy
takich eksperymentach nie gra zupełnie roli. Zaczynam widzieć
z początku jakby przez ciemną zasłonę, potem coraz lepiej i
wreszcie rzeczywistość się zaciera a wówczas już opanowuję
sytuację.”
Jak widać dar jasnowidzenia daje dosłownie moc poznania całego
życia człowieka za pomocą przedmiotu którego używał.
W tym przypadku to zmumifikowana stopa zmarłej kobiety.
Pomyślcie jak można by było wpłynąć na zbadanie historii świata
dzięki odkopanym przedmiotom z minionych epok. Nie myślę
tylko o naszym świecie ale też o kosmosie ,skąd przybywały na
ziemię obce cywilizacje. Coś pięknego. Powinni takie zdolności
rozwijać i uczyć w szkołach bo Ossowiecki twierdził ,że każdy
człowiek ma w sobie ukryte tajemne właściwości. Dar ten jest
według niego głęboko ukryty w naszej jaźni i trzeba stale nad
tym pracować aby go z niej wydobyć, rozwijać i pogłębiać.
To nie koniec możliwości takiego daru. Teraz załączam cytat
z wizji Ossowieckiego ,dzięki któremu on sam wpłynął na
przebieg najbliższych wydarzeń i uratował życie ludziom.
„Bardzo często miewałem i miewam widzenia. Opiszę tu więc
jedno z nich, bardzo ciekawe, dzięki któremu miałem szczęśliwą
sposobność uratowania życia kilku ludziom.
Było to w końcu czerwca1923r. Pracując u siebie w gabinecie
i będąc trochę zmęczony, oparłem się wygodnie w fotelu i
przeniosłem się oczami Ducha, rzucając swój wzrok widzenia
w przestrzeń. Patrząc na Wisłę zauważyłem w pewnej chwili
w pobliżu mostu Poniatowskiego ,od strony Pragi kilku tonących
mężczyzn. Zdawałem sobie jasno sprawę, że widzę fakt, który
ma tu dopiero nastąpić. Wrażenie jak gdyby prądy zmienne
Wisły porwały kilku ludzi zaciekle broniących się przed wirem.
Chcą za wszelką cenę uprzedzić ten straszliwy wypadek,
natychmiast wybiegłem z domu, wziąłem dorożkę i pojechałem
na brzeg Wisły. Tutaj nie tracąc ani chwili czasu, wskoczyłem
do łodzi i kazałem się wieźć w kierunku kąpiących się ludzi.
Kiedy się już do nich zbliżyłem, kazałem przewoźnikowi
wjechać między kapiących się ale już tonących ludzi. Były
to już ich ostatnie wysiłki, twarze mieli wykrzywione.
Przewoźnik nie chciał się do nich przybliżyć, bojąc się aby
nie przewrócili łodzi. Dopiero suty napiwek skłonił go do
skierowania łodzi ku tonącym. Przy pewnym wysiłku udało
mi się wyratować trzech, jak się okazało żołnierzy 30 pułku.
Wciągnęliśmy ich siłą do łódki gdyż byli już bardzo słabi.
Chciałem uratować czwartego ale niestety był on od nas za
daleko. Podczas gdy ratowaliśmy tych trzech, zniknął on
pod wodą. Długo nie mogłem zapomnieć strasznych jego
oczu, w których już się odbijała nadchodząca śmierć.”
Jak widzicie takie dary mogą dosłownie zmieniać historię.
Jednak sami musimy je w sobie odkryć gdyż wiedza ta jest
przed nami ukrywana przez zarządców naszego świata.
Z ciekawszych eksperymentów jakie potrafił Ossowiecki
należy też wymienić ukazywanie się w astralu przy
nietraceniu kontaktu z ciałem fizycznym. Takich doświadczeń
w Polsce dokonał siedem i uważał je za niebezpieczne dla
zdrowia i życia.
Ossowiecki miał również zdolność widzenia aury człowieka.
Opisuje on kolory aury w swojej książce ,podaję kilka cytatów
na ten temat dla ciekawych:
„Każde usposobienie ma swój kolor aury i jawi się jako
zaburzenie elektronów z których wtedy wydzielają się fotony
w kolorach jakie są uzależnione od danego usposobienia.
Przy koncentracjach myśli – aura zielona. I rzeczywiście
spostrzegamy w życiu codziennym, że najbardziej uspokajająco
na system nerwowy czyli na psychikę człowieka działa kolor
zielony a mianowicie łąki, pola, ogrody w zieleni.
Przy usposobieniu twórczym – aura błękitna, gdyż błękit
usposabia człowieka do twórczych nastrojów, do poezji, sztuki.
Przy usposobieniu mistycznym, okultystycznym – aura
fioletowa, fiolety nosi kler.
Przy usposobieniu erotycznym, miłości gorącej, namiętnej -
aura czerwona.
Choroby – aura żółta i wreszcie śmierć – aura biała.
Zupełnie przypadkowo zauważyłem że kiedy zobaczę
wyłaniającą się z kogoś białą aurę w ten sam dzień, najpóźniej
nazajutrz człowiek ów umiera, sprawdzałem to często i
zawsze rezultat był taki sam. Zrozumiałem wtedy że aura
biała jest wyjściem ciała eterycznego, które przykrywa
wyjście ciała astralnego. Odczuwam to, przykładów
sprawdzonych miałem setki w swym życiu.”
Na koniec jeszcze cytaty mówiące co Ossowiecki myśli
o naszym życiu, tutaj na ziemi.
„Człowiek w każdej chwili swego życia powinien być
przygotowany do odejścia z tego padołu. Nasze
przeznaczenie jest zupełnie inne, daleko wznioślejsze, a
my tracimy tu czas, nie mamy go dość aby się godnie do
tej uroczystej chwili przygotować. Sens życia naszego to
śmierć. Całe istnienie ziemskie napełnione jest śmiercią.
Już od chwili urodzenia człowiek powoli zaczyna umierać.
Dla zmartwychwstania naszego trzeba przejść przez śmierć.
Krzyż jest symbolem śmierci, jest również symbolem
zmartwychwstania. Sens zatem całej filozofii życia
sprowadzi się do bardzo prostej rzeczy, poddania życia
doczesnego widokom życia przyszłego i poddania
automatycznej zasady człowieka, jego rozumu i woli,
zasadzie powszechnego Ducha i kierowniczego Ducha -
Boga. Natura nie jest Bogiem choć do Boga należy.
Ubóstwianie natury, zharmonizowanej całkowicie
substancji materialnej z Bogiem będzie stanowiło błąd
najcięższy czasów nadchodzących. Będzie to błąd, który
może doprowadzić ludzkość nowoczesną do katastrofy.
Zostanie zachwiana równowaga ,z jednej strony rzekoma
potęga coraz więcej triumfującej techniki, z drugiej zaś
brak wewnętrznego szczęścia, brak woli i silnych
charakterów. Może przez to nastąpić okres niebywałego
w dziejach chaosu. Ludzie oszołomieni potęgą techniki
staną przerażeni wobec wzmagającej się pustki własnych
serc. Chcę wzmocnić w każdym czytelniku siłę woli w
szamotaniu się ze złem.”
Prawie 80 lat po śmierci Ossowieckiego jego wizje się
spełniają. Technika panuje, coraz bardziej opanowuje ludzi
a ich serca stają coraz bardziej puste. Smutne to.
I zgadzam się że śmierć oznacza zmartwychwstanie czyli
oswobodzenie się duszy z pułapki ciała i podążenie w
stronę Stwórcy. Nasze ciało jest więzieniem dla duszy a
więc nasza materialna planeta jest również więzieniem.
Więzieniem w którym jako człowiek musimy nieustannie
walczyć ze złem o czystość naszych serc i sumień.
A po zmartwychwstaniu czyli opuszczeniu ciała dusza
wraca do świata z którego przybyła i z czystym sumieniem
łatwiejsza i krótsza jest wtedy jej droga do Stwórcy.
Stefan Ossowiecki przewidział wcześniej swój los.
Wkrótce po zajęciu Warszawy przez Niemców miał
wizję ,że Niemcy go rozstrzelają. I nastąpiło to na początku
Powstania Warszawskiego ,zapewne 5 sierpnia 1944r.
Tego dnia rozmawiała z nim Kazimiera Reych, Ossowiecki
był w grupie mężczyzn ,którą po kilku godzinach stania
Niemcy popędzili na tyły wypalonych budynków GISZ
przy Alei Szucha. W 10 minut później usłyszała strzały z
broni maszynowej i krzyki rannych, których dobijano
pojedynczymi strzałami. W ruinach GISZ rozstrzelano
blisko dziesięć tysięcy ludzi. Pozostały po nich prawie
trzy tony prochów ponieważ Niemcy oblewali zwłoki
benzyną i podpalali.
Niektórzy ludzie mają wyjątkowe dary. Należał do nich
niewątpliwie Stefan Ossowiecki, dlatego napisałem co
myślał na różne tematy mając taki dar bo miał zapewne
dostęp do wiedzy ,której zwykły człowiek nie posiądzie.
Warto jest takie myśli utrwalać , zastanawiać się nad
nimi i przekazywać je dalej. Co właśnie czynię wpisując
tutaj najciekawsze wg mnie cytaty aby każdy ,kto to
przeczyta mógł sam wyciągnąć własne wnioski.
Wszystkie cytaty pochodzą z książki „Świat mego ducha
i wizje przyszłości” napisanej przez Stefana Ossowieckiego.
Dzięki za uwagę, skyszaman.

sobota, 16 listopada 2019

Stefan Ossowiecki i jego dar jasnowidzenia cz.1/2


Stefan Ossowiecki urodził się 22.08.1877r w Moskwie jako
syn inżyniera chemika Jana Ossowieckiego i Bony z Newlin-
Nowohońskich. Stefan ukończył 3 Korpus Kadetów w Moskwie
mając 17 lat a następnie w 1899r Instytut Technologiczny w
Petersburgu z tytułem inżyniera technologa. Pracował w
przemyśle chemicznym a po śmierci ojca w 1915r objął jego
fabrykę jako dyrektor. Po wybuchu rewolucji październikowej
został aresztowany i przebywał w więzieniu kilka miesięcy a
po zwolnieniu w 1918r. wyjechał do Warszawy.
Ożenił się w 1922r z rosjanką Aliettą de la Carriere lecz w
1930 rozwiódł się. Po raz drugi ożenił się w lipcu 1939r z
Zofią ze Skibińskich.
Stefan Ossowiecki był człowiekiem serdecznym, wylewnym,
dla wszystkich życzliwym i uczynnym oraz głęboko religijnym.
Podstawową jego cechą był optymizm , wiara w ludzi.
W dzieciństwie Ossowiecki był zwykłym chłopcem i nie
przejawiał żadnych szczególnych cech psychicznych.
Dopiero około czternastego roku życia ujawniły się u niego
zdolności telepatyczne, które z czasem przekształciły się
w bardzo różnie przejawiające się zdolności medialne jak np.
odczytywanie aury, poruszanie przedmiotów na odległość ,
odczytywanie ludzkich myśli ,psychiczne oddziaływanie na
ludzi, psychiczne ujawnianie chorób innych ludzi, ich przeżyć,
odnajdywanie miejsc i ludzi.W ciągu swojego życia Ossowiecki
przeprowadził setki doświadczeń potwierdzających jego
różne nadzwyczajne zdolności. Decydujący wpływ na rozwój
jego metapsychicznych zdolności wywarł stary żyd z Homlu
który sam był obdarzony niezwykłymi zdolnościami i który
większość życia spędził w Indiach, legendarnej ojczyźnie
wiedzy tajemnej. Podstawą jego wiedzy była kabała hebrajska.
Ów żyd, Wróbel jak nazywa go Ossowiecki przekazał mu
sposoby i metodę kultywowania tych nadprzyrodzonych
zdolności i sił. Ossowiecki mówi iż przez całe życie stosował
się do pouczeń i wskazówek Wróbla, na czym one jednak w
praktyce polegały, tego dokładnie nie sprecyzował.
Procesy psychonerwowe jednak wywoływały w nim pewien
stopień zmęczenia. Ten dar stał się głównym nurtem jego
życia. Dociekanie źródeł i istoty tych zdolności i sił, którymi
został obdarzony były główną treścią jego życia duchowego.
Co ciekawe te zdolności zupełnie zawodziły gdy chodziło
o jego sprawy osobiste.
Był można powiedzieć bardzo znanym człowiekiem o czym
mogą świadczyć jego spotkania z samym Marszałkiem
Piłsudskim , z którym przeprowadził kilka ciekawych
doświadczeń. Ossowiecki uważał że Piłsudski ma wielki
dar intuicji, wierzy w świat niewidzialny ,przeczucia i
bardzo się interesuje dziedziną psychiki ludzkiej.
Bardzo dużo pomagał bezinteresownie ludziom w czasie
wojny, którzy tłumnie go odwiedzali i prosili o informacje
dotyczące ich zaginionych bliskich. Tą pomoc pełnił
przez całą wojnę aż do wybuchu powstania warszawskiego
w 1944r kiedy to rozstrzelali go niemieccy żołnierze.
Ossowiecki widywał też zdarzenia przyszłe ale zawsze
tylko w odniesieniu do konkretnej osoby lub przedmiotu
fizycznego. Nie miał nigdy możliwości widzenia zjawisk
ogólnych, obejmujących całe grupy społeczne.
Toteż jego przepowiednie przyszłych procesów
historycznych nie są wcale produktem jego wizjonerskich
właściwości lecz tylko jego spekulacji rozumowych i są
owocem amatorskiego filozofowania i historiozofowania.
Teraz cytaty z Ossowieckiego na temat Boga ,którego
nazywa Wielkim Duchem.
„Umysł ludzi nie ma granic. Nurtuje go ciągły niepokój
i twarda walka o jutro, jednakże wszystko cokolwiek się
dzieje w przyrodzie, ma swoje przyczyny w Wielkim
Duchu. On jest alfą i omegą wszystkiego. Wszystkim
rządzi wola wyższa, wola Ducha Jedynego.
Wiem o tym z doświadczenia wewnętrznego. Wzrok
mój może sięgać daleko, daleko wstecz i przy większym
wysiłku woli potrafię patrzeć na świat oczami Ducha.
Ale żeby wejść w taki stan widzenia muszę przede
wszystkim pokonać świadomość, zmatować powszednią
świadomość swego „ja”.
Ten wielki ,przeogromny Duch ma we wszystkim co tylko
żyje na świecie ,w ludziach, zwierzętach, roślinach,
kamieniach swoją cząstkę i ona to nazywa jest duszą.
Dusza jest połączona z nad świadomością Ducha Jedynego
a więc ze źródłem wszelkiej mądrości idącej od Boga.
Ten wielki Duch jest wiekuisty, samostworzony,
nieśmiertelny, wszechmocny, nie podlegający ograniczeniom
czasu i przestrzeni. Ludzkość tylko przez sumienie odczuwa
Go w sobie. Jest On jak gdyby przesycony energią słoneczną.
Wszechświat niezmierzony jest naładowany atomami eteru w
stanie dynamicznym, przenikającymi go. Eter stanowi jak
gdyby ciało Ducha Jedynego. Jest on wszędzie, przenika
wszystko a cała przyroda, poczynając od człowieka jest nim
nasycona. W nim i przezeń przechodzą najróżniejsze fale:
dźwiękowe, termiczne, elektryczne, roentgena, świetlne,
kosmiczne i wiele ,wiele innych o których jeszcze ludzkość
pojęcia nie ma. Atomy eteru poruszają się z zawrotną
szybkością około 300000 km lub więcej na sekundę.
Istnieją również fale, które na powierzchni swej niosą myśl
ludzką. Wrażliwy aparat odbiorczy człowieka je przejmuje i
wtedy to powstają zjawiska telepatii, sugestii, narzucania woli
genialnych czy przeciętnych jednostek. ”
Eter z opisu Ossowieckiego bardzo przypomina mi
substancję Agaza opisaną w naukach braminów indyjskich,
bardzo możliwe że oba opisy dotyczą tej samej substancji
gdyż nauczyciel Ossowieckiego ,żyd Wróbel bardzo
długo mieszkał w Indiach.
Mamy też fragment opisujący czym jest zmartwychwstanie
dla Ossowieckiego:
„Cała ziemia a z nią wszystkie formy istnienia zmierzają do
przekształcenia się w subtelniejsze bytowanie a człowiek nie
zbliża się do zagłady, chociaż pozornie ciało jego ginie.
Wewnętrzny organizm, który metapsychika nazywa dziś
ciałem astralnym w czasie przedziwnej i gwałtownej przemiany
czyli powszechnej dematerializacji przejawi się w nowych
warunkach życia i człowiek w taki sposób zmartwychwstanie.
Na tym polega największa tajemnica religii chrześcijańskiej -
ciała zmartwychwstanie. Zniknie ciało fizyczne, okaże się zaś
eteryczne. Do tego dąży wyższa wola świadomości Ducha
Jedynego, do tego kroczą nieświadomie wszystkie narody
świata. Na tym polega wyższy plan Ducha i powrót dusz
do Ducha Wiekuistego.”
Zgadzam się z Ossowieckim, jesteśmy duszą-energią
nieśmiertelną ,która na ziemi jest uwięziona w ludzkim
ciele ale która chce wrócić do Stwórcy. Niestety tzw. Szatan
i jego niewolnicy na ziemi robią wszystko aby nam te plany
pokrzyżować. Robią wszystko abyśmy zeszli na złą drogę
co opóźni nasz powrót do Stwórcy ,opóźni naszą przemianę
i uwolnienie się spod wpływów i kontroli ciemnej strony,
która na ziemi ma duże możliwości wpływania na ludzi.
Ossowiecki mówił o powstaniu świata, człowieka oraz
przedstawia też przyszłość człowieka, oto cytaty:
„Wierzę, że niegdyś ,miliony lat temu z powodu najróżniejszych
przyczyn kosmicznych Wszechświatem targnął potężny
kataklizm, tak straszliwie silny ,że my naszymi ograniczonymi
zmysłami nie jesteśmy w stanie zgłębić jego rozciągłości.
Wskutek tego kataklizmu oderwały się od słońca cząsteczki a
od nich znowu inne. To właśnie stworzyło początek ruchu,
który w swoich stopniowych odmianach dał następnie kształty
ziemi, księżyca, planet i gwiazd na różnych płaszczyznach
przestrzeni. Wszystkie gwiazdy są jak gdyby zawieszone w
próżni i przebiegają ściśle określone orbity. Przebywając w
nieustannym ruchu, nabierały formy elipsoidalnej. Z czasem
powierzchnia ziemi zaczęła stygnąć. Woda atmosferyczna
opadając na jej powierzchnię utworzyła oceany i rzeki a
jednocześnie ten sam kataklizm odbił się analogicznym
wstrząsem w najgłębszym jestestwie Wielkiego Ducha,
ożywiającego oderwane cząstki ziemi, księżyca, planet i
gwiazd. W tych płaszczyznach atmosferycznych ,gdzie tylko
mogło istnieć życie, powstała przyroda. Będę tu mówił tylko
o ziemie chociaż mocno wierzę w istnienie życia również na
innych planetach. Twierdzę że ziemia przy zetknięciu się ze
sferą Ducha ożyła. Duch zaś ten nie stracił ani na chwilę
najściślejszego władania samym sobą. Ujawnił się on w
najróżniejszych przejawach życia, przyjmując rozmaite
formy, okrył się powłoką materii, a od tej chwili poczyna się
ewolucja i najbezwzględniejsza walka duszy z ciałem.
Twierdzę ,że materia tworzy się z niezliczonej ilości atomów,
te zaś powstają z energii i są jak gdyby cegiełkami komórek.
W życiu codziennym spotykamy się ustawicznie z
oddziaływaniem na nasz organizm i na naszą psychikę różnych
wibracji zawartych w aurze ludzi, którzy nas otaczają, w
klimacie danej miejscowości a nawet w przedmiotach
martwych z którymi się stykamy. Wszystko to wibruje,
wydziela z siebie pewne emanacje, które oddziaływają
dodatnio lub ujemnie na nasz organizm i naszą psychikę.
Dusza od chwili kiedy się dostała do niewoli jest w nieustannej
walce z materią. Dusza ludzka o wiele przekracza formę, w
której przebywa a każda myśl jej jest ruchem i z nadzwyczajną
szybkością, najkrótszymi falami idzie w przestrzeń. Jeżeli ta
myśl jest skierowana do kogoś to ona go dosięgnie jak
dosięgnie również i tego, co odszedł i niewidzialny przebywa
jeszcze przez pewien czas w kontakcie z naszym światem.
Każdy odruch dobrej woli i harmonijnej, pogodnej myśli
skierowanej do wszystkiego co nas otacza ,opłaca się
stokrotnie, wtedy bowiem otrzymujemy w zamian ten sam
rodzaj energii harmonijnych, płynących zewsząd ku nam.
Czym promieniujemy – tym się nasycamy. W codziennym
obcowaniu z ludźmi, ustawicznie stosujmy tę najwyższą
zasadę życzliwego traktowania naszego otoczenia a będziemy
otrzymywali nowy zasób energii odświeżającej. Wtedy ku
naszemu zdumieniu stwierdzimy ,że samopoczucie a nawet
dola nasza zacznie się zmieniać korzystnie.
Będę mówił tylko o ludzkości, powstaje walka wyzwalającej
się duszy, pragnącej powrotu do Ducha. Gdy mówię o czterech
epokach ludzkości to zawsze stoi mi przed oczyma ten
tajemniczy symbol rzek w Genesis, gdzie ludzkość w ciągłych
odmianach swoich form kroczy do ostatecznego przeistoczenia
się w wyższą niezniszczalną formę. I na tej drodze przedziwnej
przechodzi cztery etapy rozwoju, odpowiadające czterem
żywiołom natury. A więc ludzkość o pierwotnych kształtach z
wody biorąca swe życie jak wszystko na ziemi. Dalej ,ludzkość
żywiołu materii ziemskiej, której kulminacyjny punkt w
dziejach świata przejawia się obecnie. Ludzie tych dwóch
pierwszych epok to jeszcze istoty, których ciała podlegają
rozkładowi ,ludzie żywiołów wody i ziemi.
Ale stoi przed nami jeszcze potężna przemiana gdy wkroczymy
w epokę żywiołu ognia, gdy ludzkość zacznie zdobywać nowe
władze, tym razem już w odmiennych formach. Nadchodzą
tysiąclecia w ciągu których żywioł ognia przerobi formy życia
organicznego, a więc i formę ciała ludzkiego w promienistą
postać człowieka. A w ostatnim wreszcie okresie ewolucji
materii ziemskiej w epoce żywiołu powietrza, poprzez epoki
wody, ziemi i ognia – ludzkość zharmonizowana w swoich
władzach, podniesie się na najwyższy szczebel istnienia -
człowieka uskrzydlonego. Czterem tym fazom rozwoju
odpowiadają prastare symbole czterech ewangelii: Mateusza
(człowiek – żywioł wody), Łukasza (byk-żywioł ziemi), Marka
(lew-żywioł ognia), Jana (orzeł-żywioł powietrza).
A więc ludzkość przebywa w czterech epokach po przejściu
których ,wierzę w to, dusza nasza powróci do Ducha Jedynego,
największego z największych. Przez te owe epoki trwa zacięta
walka wyzwalającego się Ducha. Jest ona straszna i tak potężna
że przez miliony lat forma nasza poważnie się zmienia.
Pierwsza epoka to życie nasze w formach potworów wodnych.
Do dziś jeszcze przecież nie zanikły pozostałości fizyczne,
które z wiekami giną. A więc mamy ślady skrzeli na twarzy,
ślady płetw między palcami rąk i nóg, niektóre zęby stanowią
pozostałości epoki rybiej. W wyniku badań o filogenetycznym
rozwoju zębów uzębienie ludzkie uważane jest za pozostałość
uzębienia kręgowych – ryb, drogą powolnej ewolucji.
Druga epoka, epoka czworonogich ludzi-zwierząt. Pozostałości
tej epoki to coraz bardziej zanikający ogon, zmiany w kości
pacierzowej i żebrach. Trzecia epoka, epoka człowieka
promienistego i ostatnia ,człowiek osiągający rozwój psychiczny
i duchowy. Myślę, że w tej epoce ludzkość żyć będzie w
nad świadomości czyli w świadomości Ducha Jedynego. A więc
przez ciągłe dążenie wzwyż człowiek-zwierzę przekształca się
stopniowo w człowieka ożywionego nieśmiertelnym tchnieniem.
Czyli człowiek wegetatywny ,związany organicznie ze światem
roślin i zwierząt, w stopniowej ewolucji dochodzi do momentu,
gdy organizm jego staje się o tyle doskonały, że może wchłonąć
w siebie nieśmiertelny pierwiastek boski. I wtedy człowiek z
duszy żywiącej zmienia się w Ducha ożywionego – jak mówi
wtajemniczony prorok – i człowiek-Duch w ustawicznej walce,
przez męki cierpienia zmienia się w istotę wyzwoloną z więzów
przestrzeni oraz czasu.
Aparat psychiczny człowieka dzielę na trzy fazy duchowe:
podświadomość, świadomość i nad świadomość. Podświadomość
może się łączyć bezpośrednio z nad świadomością. Na
przeszkodzie temu stoi świadomość, gdyż ona przeszkadza i
zagłusza wszelką pracę podświadomości. Bardzo często
podświadomość bywa potężna i do tego stopnia silna, że
świadomość zaledwie może nadążyć w odtwarzaniu dojrzałych
myśli. Świadomość ma własne „ja”. To „ja” ma swoje imię,
nazwisko, poczucie tradycji, pokrewieństwa i istnienia
indywidualnego. Prowadzi człowieka przez życie, napełnia
się wiedzą, służy mu do życia. Świadomość nie jest
doskonałością psychiczną jednostki, przeciwnie, zakrywa ona
człowiekowi drogę do Ducha Jedynego, przeszkadza połączeniu
się podświadomości z nad świadomością. ”
Opisy początków ludzkości Ossowieckiego przypominają mi
opisy Edgara Cayce, w których śpiący prorok twierdzi ,że na
początku na ziemi żyły duchy ,które wchodziły w materialne
ciała lub same tworzyły materialne formy życia aby w ten
sposób doświadczyć fizyczności i wszystkiego z nią z tym
związanego. Platon również pisze o życiu w postaci duchowej,
o duszy nie tylko w ciałach ludzkich ale też zwierzęcych,
roślinach a nawet kamieniach. Ogólnie można stwierdzić że
oni wszyscy wierzyli w życie po śmierci czyli można też
powiedzieć że wierzyli w tzw. reinkarnację w którą i ja wierzę.
Ossowiecki twierdzi że dusza nasza ,nieświadomie dla nas
czyli obecnej formy cielesnej dąży do realizacji na ziemi
prawdziwego królestwa pokoju. Możliwe że tak jest, mi się
wydaje że na naszym fizycznym świecie trwa ciągła walka
dobra ze złem właśnie o uduchowienie ludzkości czyli
pokonanie zła również w nas samych ,które jest sztucznie
wywoływane właśnie przez ciemną stronę aby opóźniać nasz
rozwój duchowy i tym samym sprawować władzę nad
duszami w ludzkich ciałach.
A teraz cytaty można by powiedzieć to potwierdzające czyli
co myśli Ossowiecki o naszym obecnym świecie:
„W obecnej chwili zło opanowało świat, ono bowiem gnieździ
się na najniższych płaszczyznach astralu a działanie jego na
człowieka jest bardzo potężne. Nie ma już dziś prawie wcale
skupienia duchowego i siły odpornej. Człowiek podlega
wpływom, osłabł na duchu, żywiołowe siły porywają go a
larwy i niższe istoty żyjące naokoło nas wnoszą w nasze życie
tylko skłóceń, nienawiści i zła, że człowiek od tego wstrząsu
czuje się w wielkiej rozterce z otoczeniem i samym sobą,
życie staje się dla niego coraz to większym ciężarem i dlatego
właśnie nigdy nie było tyle samobójstw co obecnie. Odchodzą
ze świata dobrowolnie ludzie starsi, poważni, porządni a ilu
porzuca rodzinę i dom aby już nie powrócić? Ileż dowodów
tego fatalnego stanu miałem przez ostatnie lata! Liczę setki
wypadków, w których ludzie stracili równowagę psychiczną.
Obojętni względem najbliższych. Kiedy ich mam obok siebie,
jestem wprost zdumiony ich czerstwością i egoizmem
najstraszniejszym, starają się oni o wszystkim zapomnieć i
myślą wyłącznie o sobie. Ta kategoria ludzi skazana jest na
wymarcie.”
Zło opanowało świat, widać to również teraz ,w XXI wieku.
Rośnie materializm, konsumpcjonizm, egoizm a zanika
duchowość i chęć zdobywania wiedzy. Ludzie uczą się głównie
po to by zdobyć dobrze płatną pracę. Nowe technologie
odciągają od czytania książek , samodzielnego myślenia itp.
Człowieka coraz więcej zastępuje technologia i przez to
staje się coraz bardziej od niej uzależniony a tym samym
coraz łatwiej nim sterować ,śledzić go czyli ogólnie rządzić nim.
Ciemna, zła strona takiego świata właśnie chce, pod całkowitą
kontrolą, zwanego Nowym Porządkiem Świata (NWO).
Teraz cytat o Europie, Wschodowi i Zachodowi naszego świata.
„Europa po ostatnich błyskach zacznie gasnąć, a setki milionów
Azjatów runą na Zachód, rozdrapując dziedzictwo minionych
wieków. Zacznie się epoka Wschodu, ognia, nowego żywiołu
rozpalającego i burzącego dawną ludzkość Północy i Zachodu
a w tysiącletniej plątaninie dziejów, w straszliwych zmaganiach
się dwu żywiołów, świata Wschodu i Zachodu, pojawią się
nowe wartości nowej cywilizacji o jakich dziś wyobraźnia nasza
nie może mieć pojęcia. Kolebką wyższych sił duchowych i
pierwszym ich źródłem jest Wschód. Bezwarunkowo ta wielka
droga ewolucyjna idzie ze wschodu na zachód bo tam się
odczuwa potężny ruch Ducha obejmujący każdy naród, naród
jako oddzielny organizm ze swoją podświadomością i
świadomością. Zachód przetworzył się w inne formy, bardziej
materialne. Mniej on ma fantazji, polotu bo zastosował się do
ściśle określonych form życia, idąc wciąż w kierunku złota,
żelaza i stali. Wschód rozwijał się inaczej niż Zachód,
pozostający w ogniu ciągłych rewolucji. Zachód powoli zatruwa
Wschód swymi doktrynami, szerząc ducha rewolucyjnego. Do
duchowo religijnej cywilizacji Wschodu wkracza z Zachodu
cywilizacja polityczna. Ludzkość musi się opamiętać. Tylko
przez wiarę w Ducha Jedynego ludzkość zdoła się jeszcze
uratować. Musimy dążyć wszystkimi siłami do doskonałości
moralnej i religijnej. Trzeba dążyć do ogólnego pokoju, gdyż
on stanowi warunek zasadniczy dla wszelkiego życia
wewnętrznego.”
Przepowiednia z powyższego cytatu spełniła się kilkadziesiąt
lat po śmierci Ossowieckiego. W początkach XXIw. miliony
muzułmanów zaczęły napływać a raczej zostały sprowadzone
do Europy i ten napływ trawa do dzisiaj. Prawdą jest również
to, że przegniły moralnie, materialistyczny Zachód zatruwa
bardziej uduchowiony Wschód, technologie działają na ludzi
dając im wygodę, zabawę i wyselekcjonowaną wiedzę.

sobota, 26 października 2019

Po wyborach parlamentarnych 13.10.2019r


Witam, wybory parlamentarne 2019 zakończone. Uważam ,że były
to ważne wybory dla świadomych polaków ze względu na rosnące
zagrożenie ze strony syjonistów żydowskich domagających się od
Polski bezpodstawnych odszkodowań za mienie bezspadkowe oraz
rosnącą liczbę nachodźców z innych krajów, głównie z Ukrainy jak
i państw islamskich. Obecnie partia rządząca PIS nie wypełnia
własnych obietnic o ochronie naszego kraju a z żydami wręcz się
po kryjomu dogaduje.
TVP zarządzane przez pisowca Jacka Kurskiego nie opublikowało
w sobotę przedwyborczą 6 sondaży dających przekroczenie
progu wyborczego przez Konfederację. Obowiązek ten TVP
został nadany w wyniku trzech przegranych procesów sądowych
z Konfederacją. Jest to bezczelne zagranie TVP , świadome i
celowe łamanie wyroków sądowych co tylko pokazuje że żyjemy
w państwie z dykty a nie w demokracji i praworządności.
Takie działanie TVP a raczej TVPis miało na celu jak najbardziej
zaniżyć liczbę oddawanych głosów na Konfederację w wyborach
i zapewne przyniosło jakiś skutek.
Jak widzicie nazwa Prawo i Sprawiedliwość zupełnie nie pasuje
do bezprawnego i z premedytacją działania PIS. Powinni się
nazywać Banda Syjonistycznych Pachołków co dużo bardziej
odzwierciedla ich dotychczasowe ,czteroletnie działania jako
partia rządząca i mająca pełnię władzy w Polsce.
Dlatego też postanowiłem czynnie wesprzeć Konfederację.
Najpierw przez prawie 6 godzin roznosiłem ich ulotki w moim
mieście, wszystko co miałem rozdałem. Dużo wcześniej też
wspierałem Konfederację w internecie i na koniec byłem
członkiem komisji wyborczej aby nie tylko pilnować
praworządności ale też osobiście zobaczyć jakie grupy wiekowe
głosują, jakie partie otrzymują najwięcej głosów.
Teraz przedstawię wyniki nie tylko w swoim okręgu wyborczym
ale też z 5 innych w moim mieście , które spisałem.
Trzeba wiedzieć ,że w moim mieście jak to się mówi rządzi PIS
(dla mnie partia żydowska). W mieście ogólnie wygrało PIS
chociaż w 2 z 6 badanych okręgów wygrało KO( volksdojcze)
czyli Koalicja Obywatelska, pod tą nazwą ukrywa się partia PO.
Frekwencja była zaskakująca duża. W badanych okręgach
mieściła się w przedziale od 68,3% do 73,4%. Pierwszymi i
drugimi miejscami jak podałem wyżej podzielili się PIS i PO.
Trzecie miejsce we wszystkich badanych 6 okręgach zajęło
SLD czyli komuniści, spadkobiercy zbrodniczego PZPR.
Mnie najbardziej interesował wynik Konfederacji czyli
połączonych sił Ruchu Narodowego, Kowina Mikke i
Grzegorza Brauna, jedynej prawdziwej prawicy na listach
ogólnopolskich. Konfederacja zajęła 4 miejsce w pięciu
okręgach i 5 miejsce w jednym okręgu z wynikiem ogólnym
w badanych okręgach w przedziale od 7,8% do 10,8%.
Ostatnie dwa miejsca czyli 5 zajęło PSL a 6 Bezpartyjni.
Teraz o tym ,kto głosował i w jakich godzinach.
Od godziny 7 do 11 był mały ruch ,łącznie 230 głosujących
i bardzo mało młodzieży (czyli osób do 25 lat). Dopiero po
godzinie 11 utworzyła się pierwsza większa kolejka , około
80 osób i był to zapewne wynik zakończonej mszy kościelnej
z godziny 10 czyli napływ wyznawców głównie PISu.
Ruch w komisji się zwiększył i do godziny 13 głosy oddało
445 osób lecz wciąż przychodziło mało ludzi młodych.
Ich większy napływ nastąpił od około 16 godziny ,wtedy
oddanych głosów było łącznie w moim okręgu 740.
O 16,30 wyszedłem na zaplanowaną wcześniej przerwę i
obiad do domu. Gdy wróciłem przed godziną 21 było już
oddanych około 1100 głosów. Łącznie w moim okręgu
oddano 1129 głosów na 1561 uprawnionych do głosowania
co oznaczało frekwencję = 72%. Z dwóch senatorów do
wyboru ,wygrał nieznacznie prof. Żaryn (PIS) przez Panią
Hibner (KO).
Teraz dla zapamiętania przedstawiam ostateczne
ogólnopolskie wyniki wyborów:
Wyniki wyborów do Sejmu (proc.)
  • Prawo i Sprawiedliwość – 43,59
  • Koalicja Obywatelska PO .N i PL Zieloni – 27,40
  • Sojusz Lewicy Demokratycznej – 12,56
  • Polskie Stronnictwo Ludowe – 8,55
  • Konfederacja Wolność i Niepodległość – 6,81
  • Mniejszość Niemiecka – 1,09 (zagwarantowane)







Najbardziej cieszę się ,że Konfederacja weszła do Sejmu. Zrobiła tym
samym pierwszy mały ale bardzo ważny kroczek do przodu. Wierzę że
nie skończy jak Kukiz15 i za 4 lata odniesie jeszcze większy sukces.
Dzięki pojawieniu się w Sejmie będzie mogła wpływać na partię
rządzącą, będzie patrzeć jej na ręce, będzie mogła informować polaków
o wszelkich działaniach PIS niezgodnych z obietnicami i na szkodę
Polski. Przede wszystkim będzie teraz dużo bardziej widoczna w
mediach ,które do tej pory świadomie nie wpuszczały konfederatów
do udziału w debatach i innych programach. Dzięki tym 11 mandatom
Konfederacja będzie mogła zaistnieć dla wielu polaków, którzy do
wyborów nie mieli nawet o niej żadnego pojęcia, wielu nie wiedziało
nawet o istnieniu takiej formacji politycznej. To jak opisałem wyżej
było świadomą i bezprawną działalnością partii PIS, która sama
siebie nazywa zjednoczoną prawicą co oczywiście nie jest prawdą.
PIS jest partią prożydowską i była wspierana w ostatnich wyborach
prezydenckich przez służby WSI co wynika z wypowiedzi
dziennikarza śledczego Wojciecha Sumlińskiego. Prożydowskość
PIS natomiast wynika z wypowiedzi znawcy od masonerii ,
dr Stanisława Krajskiego ,który twierdzi że za PIS stoi żydowska
sekta Chabad Lubawicz mająca duże wpływy na świecie. Ale
też samo zachowanie i działanie a raczej jego brak PIS w
sprawie 447 wskazuje na jakieś tajne układy z żydami tej partii.
To prawdopodobnie Chabad Lubawicz stoi za chęcią okradzenia
nas na grube mld z tytułu tzw. roszczeń bezspadkowych
u nas znanych powszechnie jako acta 447.
To były ważne wybory, niestety najwięcej głosów zebrały partie
antypolskie czyli PIS ,PO i SLD. Tworzą one na naszej scenie
politycznej teatr dla polaków a w ważnych dla Polski sprawach
zawsze głosują tak samo i zgodnie czyli na szkodę Polski jak
mówi znany publicysta Stanisław Michalkiewicz – te partie są
reprezentantami stronnictw żydowsko-amerykańskiego (PIS),
niemieckiego (PO) i rosyjskiego (SLD) i ja się z Panem
Michalkiewiczem w tym stwierdzeniu zgadzam.
Niestety taki wynik głosowania świadczy że polacy nadal śpią.
Oddają głównie głosy na partie ,które już rządziły i wykazały
się antypolską działalnością. Osobiście liczyłem głosy w komisji
i było mi smutno ,że większość polaków zapewne z czystego
lenistwa nawet przed wyborami nie siądzie przed komputerem
i nie sprawdzi co dana partia rządząca zrobiła w kończącej się
kadencji, jak głosowała w ważnych sprawach dla Polski, czy
dotrzymała obietnic przedwyborczych. Ten kompletny brak
nawet minimalnego zainteresowania się polityką doprowadzi
i tych nieświadomych jak i dużą mniejszość świadomych
wyborców do dalszego wyzysku i okradania Polski aż do
momentu ,kiedy zostaniemy wyrzucani z własnych domów.
Można to zrobić zwiększając zadłużanie, podatki , inflację i
wywołując kryzys. Ale nie jestem pewien czy nawet taki kop
w dupę obudzi naród, który został kupiony 500+ i jak zwykle
obietnicami ,które i tak później nie zostaną zrealizowane jak
to ma miejsce do tej pory. Syjoniści się zapewne cieszą z
takich wyników bo łatwiej im będzie dalej rządzić Polską.
Konfederacja jest teraz jedyną nadzieją na otworzenie polakom
oczu aby w następnych wyborach głosowali na stronnictwo
polskie czyli właśnie Konfederacje. Zobaczymy ,czas
pokaże co będzie za 4 lata, wierzę że Konfederacja da radę.

poniedziałek, 30 września 2019

Masoneria służby PO i PIS czyli wszystko powiązane

Film powstał z wycinków z kilkunastu wywiadów, głównie z
dr. Stanisławem Krajskim i Wojciechem Sumlińskim. Tematem
są powiązania polityków i partii PO i PIS z masonerią i służbami
specjalnymi, również obcymi oraz żydowską sektą Chabad Lubawicz.
Dowiecie się też o aferze Amber Gold czy zabójstwach gen.
Petelickiego i Andrzeja Leppera. Jest to obraz zdrady i zakłamania
dla władzy, pieniędzy i kariery. Głównymi "bohaterami" sa
Donald Tusk z partii KLD a później PO oraz Mateusz Morawiecki
z partii PIS. Specjalnie ten film stworzyłem przed wyborami
parlamentarnymi 2019 abyście wiedzieli na kogo NIE głosować.
W materiale są materiały z ludźmi znanymi i specjalistami w
swoich dziedzinach czyli masonerii i tajnych służb więc ich
informacje są wiarygodne.
Film skończyłem 30.09.2019r ,akurat wtedy zmarł Kornel
Morawiecki, ojciec Mateusza , jednego z "bohaterów" filmu,
ja nie wierzę w przypadki więc co to ma oznaczać?
link do filmu
https://drive.google.com/file/d/1SreVnNRi0uzRFwuqHZ-WSGL-419Mw3YT/view?usp=sharing

Film jest długi ale chciałem wszystko co najważniejsze
znalazłem zamknąć w jednym kawałku. Polecam obejrzeć i
wyciągnąć wnioski szczególnie przed wyborami do Sejmu.

niedziela, 29 września 2019

10 lat na blogu


Właśnie minęło 10 lata od założenia mojego pierwszego bloga.
Ten już jest moim 3 blogiem ,poprzednie dwa były na platformach,
które po jakimś czasie zlikwidowały działy blogowe i musiałem
się przenosić dlatego też tutaj wstawiam też moje stare artykuły
aby nie przepadły gdzieś na dysku. Tutaj wszyscy mogą je czytać.                                            
Chociaż mam mało czasu to staram się przynajmniej raz w miesiącu
wstawić jakiś artykuł ale nie robię tego na siłę. Powstają one głównie
na podstawie przeczytanych książek i moich przemyśleń a jeśli na
dany temat mam kilka książek to wiadomo że dopiero po ich
przeczytaniu wstawiam artykuł i swoje wnioski a to trwa , u mnie
niestety długo ponieważ na czytanie też nie zawsze mam czas i ochotę.
Czytać lubię ,mam i kupuje nowe, ciekawe dla mnie książki i raczej
nigdy mi ich nie zabraknie. Problemem jest tylko czas. Przez te 10 lat
przeczytałem ponad 100 książek , z których tylko te najciekawsze
umieściłem na blogu i cały czas dopisuje. Można śmiało powiedzieć że
czytanie to moje hobby a książki uważam za niezastąpioną skarbnicę
wiedzy – ludzie przelewają na papier swoje doświadczenia z
wielu lat swojej pracy i nauki a każdy z nas może to wszystko poznać
w krótkim czasie czytając ich książki, po prostu piękna sprawa.
Oczywiście nie czytam dla samego czytania, lubię sam wyciągać
wnioski i utrwalać je właśnie na blogu gdyż tam mogą to inni przeczytać,
dodać swoje przemyślenia na dany temat co jest mile widziane. Ale
też ja po latach mogę sprawdzić czy zmieniłem zdanie na dany temat,
tak można sprawdzić jak się samemu rozwija bo przecież człowiek
uczy się przez całe życie.
Czas wakacji to dla mnie możliwość dłuższego czytania ponieważ na
urlopy zawsze zabieram ze sobą książkę i mam dla niej więcej czasu.
Oczywiście preferuję książki papierowe, jakoś ebooki na mnie nie
działają i nie lubię czytać z monitorów możliwe że dlatego gdyż pracuję
na kompie i po prostu mam dość siedzenia przy monitorze w pracy.
Poza tym zaznaczam w książkach najciekawsze fragmenty bo chcę
książki i wiedzę przekazać moim dzieciom gdy osiągną odpowiedni wiek.
Na te zaznaczone fragmenty chciałbym szczególnie zwrócić ich uwagę
aby zatrzymały się , zastanowiły i je przemyślały.
Zaraziłem je czytaniem i bardzo się z tego cieszę bo wiem że z książek
młodzieżowych z czasem przejdą na poważniejsze pozycje w miarę
dorastania. Ze mną było tak samo chociaż mnie nikt nie „zarażał”, sam
wyrobiłem w sobie wolę czytania gdyż moi rodzice ani siostra rodzona
nie czytali książek. Jest tyle ciekawych tematów i tyle książek na te
tematy że chyba nigdy nie przestanę czytać chociaż mam też inne
zainteresowania. Pozdrawiam wszystkich lubiących czytać, tak trzymać,
w książkach jest wiedza, której nigdzie nie zdobędziecie, na żadnej uczelni.

piątek, 23 sierpnia 2019

Masoneria w Polsce i na świecie Dr S.Krajski

Dziś podaje linka do mojego kanału na YouTube ,gdzie właśnie wrzuciłem
film o masonerii. Sam go poskładałem z kilku wykładów Dr Krajskiego i
połączyłem w całość wg własnego uznania. Jest w nim mowa o powstaniu
masonerii ,kto w niej rządzi ,jakie są metody działania masonerii również
w Polsce oraz wnioski Pana Krajskiego z lat swoich badań. Ja po
przesłuchaniu tych wywiadów doszedłem do wniosku tak jak Pan
Krajski że jest to satanistyczna zaraza , ludzie bawiący się w Boga z
tym że masoneria do tworzenia swojego świata czyli NWO używa
brudnych ,kryminalnych metod, morduje, okrada i manipuluje
milionami ludzi poprzez swoje marionetki jakimi są służby , władze
państw i organizacji światowych czy nawet sztuczne twory w postaci
np. Unii Europejskiej. Zapraszam do oglądania i wyciągnięcia
własnych wniosków.
https://drive.google.com/file/d/1m79laAfWSsq2kdBgP3jrRFoP3atf089_/view?usp=sharing

czwartek, 15 sierpnia 2019

film - Generał zamach na Giblartarze

To mój artykuł napisany 10 lat temu w 2009r. Chcę go tu umieścić aby
nie został zapomniany bo temat jest bardzo ważny. Ponadto nadal tak
samo myślę o tej sprawie.
Niedawno w TV można było obejrzeć ten ciekawy film. Powstał na
podstawie scenariusza polaka, który sprawą śmierci gen. Sikorskiego
zajmował się od 15 lat. Film obwinia za tą śmierć brytyjczyków.
Dlaczego? W filmie przedstawiono najbardziej prawdopodobny
motyw zbrodni. Prawdziwego prawdopodobnie dowiemy się gdy
archiwa brytyjskie kiedyś zostaną odtajnione. Na razie
jeden termin już minął ale zostały utajnione na następne x lat.
Brytyjczycy niewątpliwie coś ukrywają przed nami a przecież
w czasie IIWŚ byliśmy sojusznikami!!
Dlaczego brytyjczycy są winni? Bo poszlak wskazujących że to
nie była katastrofa jest dużo a tylko to wystarczy wykazać.
Bo Giblartar w czasie wojny jak i dziś jest ważnym punktem
strategicznym. W czasie wojny był dobrze chroniony przez
brytyjczyków i NIC co tam zachodziło nie mogło się odbyć bez
zgody i pomocy brytoli.
Więc skoro to nie była katastrofa a dużo na to wskazuje to
oni są za zamordowanie generała odpowiedzialni. To smutne że
sojusznicy tak nas traktują. To nie była pierwsza i ostatnia
zdrada sojuszników – po wojnie pozwolili ludobójcy Stalinowi
okupować nasz kraj wiedząc o jego zbrodniach w Katyniu jak i
o mordowaniu własnych rodaków. Wiedzieli że również nas
polaków po wojnie będzie mordował a mimo to nie próbowali
nawet nam pomóc. Wdzięczni byli że Stalin pomógł im wygrać
wojnę i w ramach tej wdzięczności oddali mu pod „opiekę”
Europę Wschodnią skazując tym samych miliony
dotychczasowych sojuszników na terror stalinowski.                  
To podobno nazywa się polityka. A dla mnie to jest zwykłe
delikatnie mówiąc zeszmacenie się.
Obecnie przykleiliśmy się do amerykanów i to za nich nadstawiamy
dupy w Afganistanie a wcześniej w Iraku. Spowodowali te wojenki
podobno jako walkę z terroryzmem. Ale ta cała sprawa WTC od
której to się zaczęło jest bardzo podejrzana – istnieją poszlaki,
że amerykanie wiedzieli o ataku, znali jego dzień i wykorzystali
tą tragedię do swoich ciemnych gierek.
Ale ciągle im mało wojenek na których można dobrze zarobić.
Teraz szykują się na Wenezuelę ,podobno chcą walczyć z
przemytem narkotyków ale przecież tam jest dużo ropy jak w
Iraku więc może znów chcą „dwie pieczenie przy jednym ogniu
upiec”. Ciekawy jestem jak ta nasza przyjaźń (raczej jednostronna)
z Ameryką się skończy?
Ciekawa wypowiedź na temat śmierci Gen.Sikorskiego i to nie
w katastrofie lotniczej