czwartek, 22 grudnia 2022

Mistrzostwa Świata w piłce nożnej Katar 2022r.

 

Jestem kibicem reprezentacji Polski w piłce nożnej i chciałem

upamiętnić tą historyczną dla polskiej piłki chwilę ,kiedy po

36 latach oczekiwania nasza reprezentacja wreszcie wyszła

z fazy grupowej na Mistrzostwach Świata Katar 2022r.

To szmat czasu, żadnego z naszych obecnych w finałach

piłkarzy nie było jeszcze na świecie gdy Polacy wywalczyli                                    dwukrotnie trzecie miejsce w 1974 i 1982r. Potem tylko

raz udało się polskiej reprezentacji wyjść z grupy w 1986r.

Ale wróćmy do naszych czasów aby opisać jak doszło

do obecnego sukcesu. 31.01.2022r selekcjonerem naszej

reprezentacji został Czesław Michniewicz ,który do tej

pory pracował już z reprezentacją młodzieżową i awansował

z Legią Warszawa do fazy pucharowej Ligi Europy.

Jego zadanie było jasne, wygrać baraże i dostać się z

reprezentacją do Kataru na Mistrzostwa Świata.

Zadanie było jasne ale było też trudne. Najpierw mieliśmy

grać z Rosją w barażach ale po napadzie Putina na Ukrainę

drużyna rosyjska została usunięta z rozgrywek. Walkę o

awans na mistrzostwa musieliśmy stoczyć ze Szwecją ,

która ograła nas w fazie grupowej Mistrzostw Europy w

2021r i pozbawiła nas wyjścia z grupy. Baraż ze Szwecją

miał odbyć się 29.03.2022r czyli nowy selekcjoner

reprezentacji Polski miał bardzo mało czasu na przygotowania.

Nie wszyscy wierzyli że uda się pokonać Szwedów bo nasza

reprezentacja w walkach z mocniejszymi rywalami zawodziła.

Teraz za wszystko co się stanie odpowiedzialny był

Michniewicz, ciężko pracował aby wybrać najlepszych

zawodników i stworzył plan gry ze szwedami ,który dał

nam wygraną 2:0 i awans na mundial do Kataru. To był

dobry mecz Polaków a potem wielka radość ,że jedziemy

na Mistrzostwa Świata.

Mundial w Katarze odbywał się w nietypowym okresie

bo pod koniec listopada ale wiadomo, Katar to bardzo

ciepłe miejsce i kadra poleciała kilka dni wcześniej aby

się zaaklimatyzować. Grupę wylosowaliśmy niezbyt

trudną ,jeden główny faworyt czyli Argentyna z Messim

oraz Meksyk i Arabia Saudyjska czyli obie drużyny do

ogrania. Ale już wynik pierwszego meczu grupowego

był zaskoczeniem gdyż Arabia Saudyjska pokonała

Argentynę 2:1. Pojawiły się pytania i wnioski. Czy

Argentyna jest tak słaba ,czy Arabia Saudyjska jest tak

mocna. Ten wynik sprawił ,że walka w naszej grupie będzie

trwała do ostatniego meczu bo teraz Argentyna ,zawsze

groźna będzie musiała wygrywać aby mieć pewny awans.

A Arabia Saudyjska okazała się poważnym zagrożeniem ,

wystarczył jej remis aby wyjść z grupy bo mecz Polski

z Meksykiem zakończył się bezbramkowym remisem.

Mogliśmy wygrać ale Lewandowski nie strzelił karnego.

Polska przyjęła styl defensywny ,przy okazji przechodząc

do ataku. To był plan Michniewicza na wyjście z grupy,

przede wszystkim nie tracić bramek i udało to nam się

również w drugim spotkaniu z Arabią Saudyjską ,którą

pokonaliśmy 2:0 głównie dzięki dwóm akcjom

wypracowanym przez naszą gwiazdę ,Roberta

Lewandowskiego oraz paradom naszego bramkarza

Wojciecha Szczęsnego ,który obronił nawet rzut karny.

Osobiście uważam że karnego nie powinno być , nasz

obrońca ledwo dotknął gracza arabskiego ,który w dużej

mierze symulował faul ale sędzia na var czyli powtórce i

zbliżeniu na monitorze jakoś tego nie zauważył.

Jak to się mówi ,prawda wyszła na jaw i Szczęsny obronił

nienależnego karnego. Po drugiej kolejce byliśmy liderami

w naszej grupie bo Argentyna pokonała Meksyk 2:0.

Ale mimo to wszystko było możliwe bo czekał nas

najtrudniejszy mecz z Argentyną ,która też musiała wygrać.

I wygrała ten mecz z nami 2:0 po najbrzydszym meczu

polaków na tym mundialu. Głęboka defensywa, brak ataku,

zero celnych strzałów na bramkę rywala. Na nasze szczęście

Meksyk wygrał z Arabią Saudyjską 2:1 co nam jedną

bramką zapewniło awans do następnej rundy mistrzostw.

Podsumowanie grupy C:

  1. Argentyna 6pkt.

  2. Polska 4pkt. BZ 2 – BS 2

  3. Meksyk 4pkt. BZ 2 – BS 3

  4. Arabia Saudyjska 3pkt.

Można powiedzieć że Michniewicz wybrał grę na punkty

w fazie grupowej. Brzydka gra ,bo defensywna ale o dziwo

przyniosła upragniony od 36 lat awans. I to się najbardziej

liczy. Dzięki Michniewicz za dobry plan ale trzeba też

przyznać że szczęście też mieliśmy. W meczu z Argentyną

Szczęsny obronił drugiego, również nienależnego karnego.

Szczęsny na polu karnym musnął rękawicą twarz Messiego

za co sędzia również po var dał karnego Argentynie.

Strzelał sam wielki Messi ale wyczuł go Szczęsny czyli

jak w meczu z Arabią Saudyjską prawda wygrała.

Ręce opadają jak się ogląda takie sędziowanie i to na

mistrzostwach świata. Ale przed nami zaczyna się

prawdziwa walka ,już nie na punkty, kto przegrywa ten

odpada. A nam przypadło walczyć z aktualnymi

mistrzami świata czyli Francją. Należy jednak

dodać że po fazie grupowej z mundialem pożegnały się

inne dobre reprezentacje jak Niemcy ,Dania ,Belgia

czy Urugwaj. To dla nich na pewno duży zawód.

Niespodziewanie przeszły dalej Australia, Maroko,

Japonia czy Korea Południowa.

W następnej rundzie skompromitowała się Hiszpania

odpadając po rzutach karnych z Marokiem.

Kompromitacją było nie strzelenie żadnego karnego

przez graczy hiszpańskich, dwa obronione i jedno pudło.

W meczu z Francją walczyliśmy dzielnie, widać było

poświęcenie i ofensywną grę polaków. Brakowało

skuteczności i celniejszych podań ale to była inna,

lepiej i ładniej grająca reprezentacja niż w fazie

grupowej. Stosowaliśmy i to skuteczny presing pod

bramką francuską ,odbieraliśmy piłkę i były sytuacje

do zdobycia bramek lecz byliśmy nieskuteczni.

Bardzo skuteczny był Mbappe, jego 2 gole sprawiły ,że

przegraliśmy ten mecz 3:1.

W samej końcówce mieliśmy tym razem my ,tym

razem zasłużony rzut karny po ręce gracza francuskiego

w polu karnym ,którego zamienił na gola Lewandowski.

Jednak sam Lewandowski nie zabłysnął w tym meczu jak

choćby Mbappe, mało go było widać chociaż graliśmy

bardziej ofensywnie czyli tak jak sam lubi.

Strzelony karny to za mało na taką światową gwiazdę.

Odpadliśmy z Mundialu ale po dobrym meczu z Francją.

Cieszę się ,że Lewandowskiemu wreszcie udało się

strzelić pierwszego i drugiego gola na mundialu oraz,

że na koniec jego kariery udało się awansować dalej

naszej reprezentacji. Co dalej, zobaczymy.

Nie jest za dobrze ponieważ do następnego mundialu,

jeśli awansujemy nie doczekają już zapewne nasi

najlepsi ale też najstarsi gracze czyli Lewandowski,

Glik, Szczęsny czy Zieliński. Za bardzo nie widać

równorzędnych następców, młodzież popełnia jeszcze

dużo błędów, muszą jeszcze dużo grać aby nabrać

pewności siebie ,wyćwiczyć technikę.

Co do samego mundialu ,sensacją okazała się

reprezentacja Maroka ,która po Hiszpanii w następnej

rundzie wyeliminowała Portugalię z Rolnaldo i

weszła do najlepszej czwórki mundialu. Ostatecznie

zajęła 4 miejsce ,za Chorwacją. W finale po pięknym

i dramatycznym meczu oraz karnych Argentyna

pokonała Francję. Cieszę się że Messiemu się to

udało w jego ostatnim zapewne mundialu. Co ciekawe

Argentyna ostatnio zdobyła tytuł mistrzów świata 36 lat

temu czyli dokładnie tyle ile my czekaliśmy na wyjście

z grupy, historia lubi się powtarzać. Przyznam się, że

od kiedy Polska odpadła w Katarze kibicowałem Messiemu.

Chciałem żeby to właśnie on spełnił swoje i argentyńczyków

marzenia o zdobyciu trzeciego w historii mistrzostwa.

To piłkarz ,któremu kibicowałem w Barcelonie. Ma już

wszystkie tytuły w kolekcji, teraz zgarnął ten najcenniejszy.


























Obok Messiego mamy najlepszego bramkarza mundialu (Argentyna)

oraz króla strzelców i zarazem największy młody talent i już gwiazdę

piłki Mbappe (Francja).









Leo Messi z synem.

Najpiękniejszym meczem mundialu co zresztą wszyscy przyznali

był mecz finałowy Argentyny z Francją i dosłowny pojedynek

na gole „starej” gwiazdy czyli Messiego z „nową” młodą ale

już gwiazdą Mbappe. Mecz skończył się wynikiem 3:3 po

dogrywce. Karne wyłoniły mistarza. Mbappe strzelił w meczu

wszystkie 3 gole i karnego a Messi strzelił 2 gole i karnego.











Reprezentacja Polski przed naszym najładniejszym meczem z Francją ,

Katar 2022r

Należy też dodać że poraz pierwszy finałowy mecz Mistrzostw

Świata sędziowali polscy sędziowie. Głównym był Szymon

Marciniak ,do tego dwóch Polaków było bocznymi a na var

siedział czwarty Polak , syn sędziego Szymona Marciniaka.

I sędziowali bardzo dobrze za co zbierali po meczu pochwały.

Niestety mimo odniesionego awansu z grupy i utrzymania nas

w Lidze Narodów nie przedłużono umowy z selekcjonerem

Czesławem Michniewiczem , kończy pracę z kadrą 31.12.2022r.

Według mnie powinien zostać i dalej działać ,szkoda.

Mieliśmy przez te 36lat wielu polskich selekcjonerów i

zagranicznych i żadnemu się udało się osiągnąć tyle co

obecnemu Michniewiczowi w tak krótkim czasie. Należało mu

się więcej zaufania bo wypełnił wszystkie stawiane przed nim

cele. Obawiam się, że w Polsce nie znajdziemy dobrego

selekcjonera dla kadry co spowoduje ,że znowu długo

poczekamy na wyjście z grupy.......zobaczymy czy mam rację.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz