Teraz przejdźmy do samego zamachu:
Prezydent Wojciechowski konsekwentnie ignorował liczne
ostrzeżenia o przygotowywanym zamachu. Informowali go o
tym na kilka dni przed 12 maja zarówno premier Witos oraz
kardynał Krakowski. W dodatku nagle 12 maja wyjechał do
Spały, kiedy wszyscy już wiedzieli o zbliżającym się zamachu.
A przecież prezydent był zwierzchnikiem sił zbrojnych i w
pierwszych godzinach zamachu wojsko było bez jego rozkazów.
Wiadomo, że czas liczył się w tym zamachu bardzo i dla
spiskowców i dla wojsk rządowych, więc każdy brak decyzji
czy jej opóźnienie działało pozytywnie dla strony przeciwnej.
„Żeligowski, Beck i Stachiewicz mieli za zadanie wybór
oddziałów mających wziąć udział w puczu. Wybrane jednostki
zaczęto przesuwać w rejon Warszawy, uprzednio mianując
dowódcami lojalnych piłsudczyków. Wybrane oddziały
otrzymały rozkaz gen. Żeligowskiego o przybyciu do
Rembertowa na 10 maja. Pretekstem koncentracji były rzekome
manewry. Zamachowscy wiedzieli, że nie zdołają przeciągnąć
na swoją stronę większości dowódców. Jedyne co mogli zrobić
to wymienić dowódców garnizonów. W tym celu wysłali
K.Sosnkowskiego do Poznania, S.Małachowskiego do Łodzi,
L.Skulskiego do Torunia i S.Wróblewskiego do Częstochowy.
Rozstrzygającym elementem czasowym miało być szybkie
zajęcie Warszawy.”
Prezydent Stanisław Wojciechowski mianował gen.
Rozwadowskiego naczelnym dowódcą wojsk broniących
Warszawy, szefem sztabu został gen. Haller.
„Największym problemem dowództwa obrony Warszawy był
brak rozeznania, na które oddziały można liczyć, a które są
zaangażowane w zamach stanu. Sytuacja wymagała jak
najszybszego obsadzenia mostów na Wiśle.”
Do spotkania prezydenta Wojciechowskiego z Józefem
Piłsudskim doszło na moście Poniatowskiego. Prezydent
chciał rozwiązać spór na drodze legalnej ,bez walki ale
Piłsudski odparł ,że dla niego legalna droga jest zamknięta.
Spiskowcy do centrum miasta dostali się przez most Kierbedzia.
„Wkrótce rozpoczęły się walki. Tysiące uzbrojonych w broń
palną milicjantów Polskiej Partii Socjalistycznej i zbuntowane
oddziały wojska zajmowały kolejne gmachy publiczne.
W tym czasie wierne rządowi oddziały 30 Pułku Strzelców
Kaniowskich, wzmocnione między innymi przez dwa wozy
pancerne i działo, próbowały odbić most Kierbedzia.
Podczas ostrej strzelaniny padali zabici, wielu żołnierzy
zostało rannych. Wkrótce wojskowa komenda miasta,
znajdująca się naprzeciw Hotelu Europejskiego została
przejęta przez oddziały zamachowców. Siedziba Sztabu
Generalnego przy placu Saskim także. Między innymi z tej
przyczyny, że bojówki milicji PPS i komunistyczne, wspierające
zamach stanu Piłsudskiego ostrzeliwały od tyłu oddziały wierne
legalnej władzy. W coraz to innych miejscach Warszawy
dochodziło do starć. Liczba ofiar rosła. W ostatniej chwili
ministrowie wraz z premierem Wincentym Witosem
ewakuowali się samochodami do Belwederu.
Gen. Rozwadowski za najważniejsze zadanie uznał ochronę
prezydenta oraz rządu, dlatego w godzinach wieczornych
zarządził odwrót oddziałów wiernych legalnej władzy w
kierunku Belwederu.
Organizatorzy zamachu stanu zawładnęli dworcami kolejowymi
oraz centralą telegraficzną i telefoniczną, co sparaliżowało
łączność Warszawy z całym krajem, w tej sytuacji ściąganie
posiłków mogło być zarządzane niemal wyłącznie drogą lotniczą.
Gen. Rozwadowski dysponował zaledwie czterema batalionami
piechoty, na które się składały: Podchorążówka, Oficerska
Szkoła Piechoty, 2 Pluton 21 Pułku Piechoty, Oddział Sztabowy,
Kompania i Szwadron Przyboczny Prezydenta oraz pułk
lotniczy gen. Zagórskiego i artyleria przeciwlotnicza. Łącznie
obrońcy dysponowali siłą około 1700 żołnierzy. Zamachowcy
zaś – szesnastoma batalionami piechoty, pułkiem ułanów,
pułkiem szwoleżerów oraz kilkoma bateriami ogniowymi.
Łącznie mieli 4300 ludzi, nie licząc zgrupowanych zwolenników
przewrotu w bojówkach i milicji PPS. Siłami buntowniczymi
dowodził bezpośrednio gen. Gustaw Orlicz-Dreszer.
Prezydent Wojciechowski oświadczył, że swojej siedziby nie
opuści. Dowództwo nad obroną Belwederu Rozwadowski
powierzył gen Marianowi Kukielowi. Służbą sztabową zajął
się gen. Stanisław Haller. Sam Rozwadowski podjął się obrony
lotniska na Mokotowie. Stamtąd też kierował całą akcją obronną.”
Lada chwila miały nadejść posiłki z Łowicza czy Ostrowa
Łomżyńskiego. Rozkazy ich przysłania szły radiostacją do
Poznania, Torunia, Krakowa i Lwowa. Niestety trwała też
wojna dezinformacyjna, Piłsudski wydał zarządzenie anulujące
rozkazy rządowe. Po pierwszym dniu walk linia frontu
przebiegała wzdłuż ulicy Nowowiejskiej i Alej Jerozolimskich.
Północna część Warszawy była w rękach zamachowców.
Drugiego dnia rozpoczął się ostrzał artyleryjski Belwederu.
Rozwadowski użył lotnictwa do zbombardowania posiłków
rebeliantów oraz wybranych celów w Warszawie. Ważnym
momentem było przybycie rano 13 maja 10 pułku piechoty
z Łowicza. Gen. Rozwadowski natychmiast rozpoczął atak.
O 15.00 przybyły jeszcze 57 i 58 pułk pod dowództwem
gen. Żymierskiego. Odbito gmach MSW, koszary szwoleżerów
i Szpital Ujazdowski. Piłsudski musiał wycofać się za Wisłę
na Pragę. Wzięto do niewoli 400 żołnierzy i 80 bojowników
„Strzelca”. Trwały próby mediacji, które zakończyły się fiaskiem.
Jednak sytuacja zaczęła się pogarszać. PPS zarządził od 14
maja strajk generalny. Brak sprawnej łączności z Warszawą
sprawiał, że jednostki wojskowe z całej Polski chcące wesprzeć
legalne władze ,nie wiedziały jak to zrobić. To zapewne strajk
na kolei wywołany przez zamachowców przesądził o wyniku
walk o Warszawę:
„Kolejnictwo pozostawało pod kontrolą PPS czyli piłsudsytów.
To kolejarze pomogli im w szybkim transporcie wojsk
spiskowców do Warszawy,z jednoczesną blokadą transportów
wojsk wiernych rządowi.”
To Jędrzej Moraczewski ,działacz PPS przekonał Piłsudskiego,
że kto rządzi kolejnictwem ten rządzi szybką komunikacją.
Wszystkie ważne stanowiska w strukturach PKP obsadził
Moraczewski starannie dobranymi działaczami PPS.
Lojalność kolejarzy kupowano wysokimi zarobkami. W 1918r
kolejnictwo było najlepiej płatnym działem gospodarki.
Oddziały zamachowców rozpoczęły silne natarcie. Padło
lotnisko skąd do tej pory działała łączność lotnicza. Obrońcom
Prezydenta i legalnej władzy brakowało coraz bardziej posiłków
i amunicji. Wojska rządowe musiały się cofać. W tej sytuacji
prezydent, rząd i dowództwo postanowiło się wycofać z
Belwederu do Wilanowa. Gen. Haller nalegał na prezydenta i
członków rządu aby udali się do Poznania ,skąd można będzie
dowodzić walką. Za dalszą walką byli gen. Rozwadowski i
gen. Haller. Jednak prezydent Wojciechowski pod
naciskiem coraz większej liczby członków rządu 14 maja
w przemówieniu rozkazał przerwać działania wojenne.
Poprzedziła te decyzje długa i burzliwa narada. Większość
ministrów poparło kapitulację, premier Witos podobnie.
Następnie prezydent zrezygnował z urzędu i zgłosił prośbę
o dymisję dotychczasowego rządu. Pełnienie obowiązków
prezydenta przejął marszałek Maciej Rataj, który rozkazał
„po porozumieniu się z marszałkiem Piłsudskim, zawieszenie
broni na następujących warunkach:wojska obustronnie
pozostają na swych pozycjach. Wszelka akcja bojowa ma
spoczywać.”
Dowiedziawszy się o tym, 15 maja gen. Szeptycki wstrzymał
transporty z posiłkami zmierzającymi do Warszawy z Lwowa,
Podhala, Piotrkowa, w sumie ponad osiem pułków.
Następnie zamachowcy wydali fałszywy komunikat, że
prezydent zrzekł się władzy na rzecz Marszałka Piłsudskiego
i uznał go za jedynie godnego o powołanego do rządzenia
Polską. Było to kolejne kłamstwo zbója Piłsudskiego.
Rząd Witosa został rozwiązany a nad utworzeniem
nowego pracował Piłsudski z Maciejem Ratajem.
Tymczasem pod Ożarowem zebrała się wielka armia gotowa
do walki z zamachowcami.
„Gen. Rozwadowski bez zwłoki zameldował marszałkowi
Ratajowi, który przebywał w Wilanowie, że obejmuje
dowództwo nad zgrupowaniem i w każdej chwili gotowy
jest do decydującej akcji zbrojnej.
Kwestią czasu jest, aby w Warszawie zapanował spokój i
porządek – zapewnił.
Kategorycznie zabraniam podejmowania jakichkolwiek
działań wojskowych – oznajmił pełniący obowiązki prezydenta
Maciej Rataj, przy którym stał podpułkownik Józef Beck,
zausznik Piłsudskiego. Jednocześnie nakazuję wprowadzenie
natychmiastowego zawieszenia broni z pozostawieniem
oddziałów na pozycjach – dodał.”
Rozkaz pełniącego obowiązki prezydenta ,Macieja Rataja został
wykonany. A co by było ,gdyby Rozwadowski nie posłuchał
i odbił Warszawę z rąk zamachowców? Historia Polski mogłaby
się potoczyć zupełnie inaczej. Błędne decyzje prezydenta
Wojciechowskiego bardzo pomogły zamachowcom, odmowa
jego następcy ,M.Rataja na odbicie Warszawy również.
Należy pamiętać ,że prezydent Wojciechowski i Piłsudski
znali się bardzo dobrze od ponad 30lat i byli w przyjaźni.
Dlatego część historyków do dziś podejrzewa, że Wojciechowski
mógł współpracować w czasie zamachu z Piłsudskim. To samo
dotyczy jego zastępcy, piłsudczyka i masona marszałka Rataja.
Podsumowując straty, zginęło co najmniej 379 osób .w tym
164 cywilów. Rannych zostało około 920 osób, w tym
314 cywilów. Organizator zamachu został w nowym rządzie
ministrem spraw wojskowych. Wtedy jeszcze nikt nie
przypuszczał, że zaczął się okres czystek w armii i polityce.
Po puczu majowym Piłsudski odwołał polską misję z Francji
oraz wydalił misję francuską z Polski. Powyrzucał też
francuskich wykładowców z Wyższej Szkoły Wojennej.
Unieważnił też wszystkie polsko-francuskie umowy dotyczące
dostaw broni i materiałów wojskowych z Francji.
Mamy tu niszczenie polskiej armii na wszystkie sposoby.
„Marszałek Piłsudski zdecydował o internowaniu w pałacu
w Wilanowie członków rządu, generałów oraz pułkowników,
którzy stanęli w obronie legalnych władz.
Piłsudski zaraz po przejęciu władzy, zażądał od naczelnego
prokuratora wojskowego gen. Józefa Dańca oraz od prezydenta
Najwyższego Sądu Wojskowego gen Jakuba Krzemińskiego
jak najszybszego udostępnienia spisu spraw karnych i
honorowych związanych z generałami: Rozwadowskim,
Zagórskim, Sikorskim, Jaźwińskim i Malczewskim.
Nakazał także, by znaleźli podstawy prawne dla bezterminowego
przetrzymywania generałów w areszcie. Fala represji
rozprzestrzeniała się bardzo szybko i niebawem uderzyła w
całą kadrę dowódczą, która stanęła po stronie legalnych władz.
To samo dotyczyło polityków różnych partii, nawet tych ,którzy
nie dość wyraźnie poparli zamach. Czystki i bezwzględna
dyskryminacja dotknęły urzędników wszystkich szczebli,
pracowników wyższych uczelni, nauczycieli, pracowników
wymiaru sprawiedliwości a nawet mniej ważnych urzędników.”
Przejęcie władzy siłą, w dodatku okupione ofiarami nie zyskało
powszechnej akceptacji. Protesty przeciwko wzmagającemu
się terrorowi nie ustawały. Dobrym tego przykładem było
zdarzenie z udziałem księdza pułkownika Józefa Panasia,
który podczas mszy żałobnej ku czci ofiar trzydniowych walk
ku zaskoczeniu wszystkich zgromadzonych wykrzyczał:
„Ja, były kapelan wojsk legionowych Piłsudskiego, oświadczam
wobec Boga, trumien pomordowanych mych braci i wszystkich
obecnych, że zgrzeszyłem ciężko, gdyż niemal bałwochwalczo
czciłem i wierzyłem w prawość i uczciwość żołnierską
Piłsudskiego. Lecz Pan Bóg sprawiedliwy za to mnie ukarał,
gdyż dzisiaj muszę patrzeć na największą ze zbrodni na świecie,
którą popełnił Piłsudski. Ordery, które dotąd zdobiły mi pierś,
mianowicie Krzyż Virtuti Militari V klasy otrzymany za obronę
Przemyśla, Oficerski Krzyż Polonia Restituta otrzymany za
zorganizowanie rewolucji Drugiej Brygady przeciw Austrii,
bitwy pod Rarańczą i obronę honoru żołnierza polskiego w
procesie Marmarosz-Sziget, czterokrotny Krzyż Walecznych
za zasługi w Legionach Polskich i wojnie polsko-bolszewickiej
otrzymane z rąk Piłsudskiego, nosiłem z dumą i chlubą. Dziś,
po tej zbrodni, którą on popełnił, palą moje piersi i wstydzą.
Nie mogę nosić ich nadal, bo te same widzę na piersiach tych,
co się splamili rozlewem krwi bratniej oraz mordem na
narodzie. Więc ciskam je pod wasze nogi, boście je przedtem
splugawili i zdeptali.”
I ksiądz Panaś cisnął nimi wprost pod nogi gen. Gustawa
Orlicz-Dreszera. Tak powinno się postępować wobec zdrajców.
Piłsudski natychmiast usunął go z wojska jak zresztą wielu
generałów ,którzy śmieli walczyć po rządowej stronie.
Restrykcje nie ustawały. Gen. Rozwadowskiego oskarżono o
przestępstwa gospodarcze, oszukiwanie osób do zawierania
niekorzystnych umów majątkowych czy o nadużywanie
władzy urzędniczej na szkodę armii. Gen. Zagórskiego
przedstawiono jako aferzystę. Oskarżano również generałów
Jaźwińskiego i Malczewskiego. Najważniejszych dowódców
polskiej armii przewieziono z Warszawy do Wojskowego
Więzienia Śledczego na Antokolu w Wilnie. Jednocześnie
w prasie zależnej od piłsudczyków rozpętano nagonkę na
uwięzionych generałów. Więzienie w Antokolu było w złym
stanie technicznym, panowały tam trudne warunki bytowe.
Uwięzieni generałowie byli odizolowani od otoczenia a
także od siebie nawzajem. Nie mogli nawet czytać prasy.
Listy ,które pisali więźniowie były cenzurowane a wiele z
nich w ogóle nie doszło do adresatów. Można powiedzieć,
czasy jak za komuny. Mimo to do gen. Rozwadowskiego
dochodziły informacje
„że wybitni generałowie, autorzy zwycięskiej wojny 1920r
są gremialnie zastępowani przez dyletantów wojskowych.”
Piłsudski chciał ,aby jak najdłużej przetrzymywać generałów
Rozwadowskiego i Zagórskiego w więzieniu. W tym celu
często zmieniano sędziów śledczych a gdy jedne zarzuty
okazywały się bezpodstawne ,wymyślano inne. Na wszystkie
głosy domagające się uwolnienia bezprawnie więzionych
generałów marszałek Piłsudski pozostawał głuchy. A ci ,
którzy próbowali sprawę generałów nagłośnić w prasie czy
parlamencie byli uciszani. Tak pobito przez „nieznanych
sprawców” Jerzego Zdziechowskiego ,posła Związku
Ludowo-Narodowego. Jak widzimy państwo Piłsudskiego
to państwo policyjne ,totalitarne z rządami mafijnymi,
które można śmiało porównać do późniejszej, powojennej
sowieckiej komuny. Tylko zamiast sowietów Piłsudski
słuchał się Niemców. Dopiero 18 maja ,w rok po zamachu
Rozwadowski został zwolniony z więzienia. Jednak wszyscy
zauważyli ,że coraz bardziej szwankowało mu zdrowie. Stale
powtarzały się ataki silnej gorączki. Zagórski był dalej
więziony. Rozwadowski zwierzał się najbliższym:
„Bardzo martwię się o los gen Zagórskiego. Piłsudski nie
daruje mu jego wiedzy. Jego siepacze tylko czekają na jego
skinięcie, by wykonać brudną robotę.”
Marszałek Piłsudski na zwolnienie z aresztu gen. Zagórskiego
wybrał dzień rocznicy wymarszu Pierwszej Kompanii Kadrowej.
6 sierpnia 1927r gen Zagórski z Wilna przyjechał pociągiem
do Warszawy w obstawie kapitana Lucjana Miładowskiego.
Tutaj przesiadł się do samochodu z kapitanem Miładowskim
i majorem Wendą i podobno wysiał na Krakowskim
Przedmieściu bo od tej przejażdżki wszelki ślad po gen.
Zagórskim zaginął. Prawdopodobnie zamordowano go w
Forcie Legionów przy szosie grójeckiej. 6VIII zmieniono tam
wartę wojskową na Strzelca. Jeden z wartowników zeznał, że
słyszał tej nocy głuche strzały dochodzące z wartowni. Wenda
po latach sam się przyznał do tej zbrodni. Zwierzył się z tego
gen. Stefanowi Mossorowi. Pisał o tym Stanisław Kopański
w „Moja służba w wojsku polskim 1917-1939”
Gen. Rozwadowski nie miał wątpliwości, że gen. Zagórski
został zamordowany. W rozmowach z najbliższymi oskarżał
o to ludzi do zadań specjalnych marszałka czyli Józefa Becka,
Bogusława Miedzińskiego i Zygmunta Wendę.
Pamiętniki Zagórskiego zaginęły, rzekomo w przechowalni
bagażu na dworcu w Warszawie.
Należy przypomnieć, że Józef Beck jako attache wojskowy w
Paryżu został złapany przez francuski wywiad na sprzedaży
francuskich tajemnic wojskowych niemieckiemu agentowi.
Beck został wydalony z Francji a w kraju Piłsudski awansował
go do stopnia pułkownika. Nie tylko Piłsudski ale też Józef
Beck jako minister spraw zagranicznych od 1932r aż do IX1939r
przyczynił się do zerwania stosunków z naszym największym
wówczas sprzymierzeńcem ,Francją. On był autorem tajnego
paktu z Niemcami ,później jeszcze przedłużonego. Francja
uznała go za zdradę i wstrzymała wypłacanie rat pożyczki.
Takie antyfrancuskie postępowanie Piłsudskiego a później jego
mafii sanacyjnej zemściło się postawą Francji we IX1939r.
Piłsudski jak i Beck zachowali się jak agencji niemieccy
działający na szkodę i Polski i Francji. Taka sama polityka
proniemiecka była prowadzona przez władzę sanacyjną
wobec Czechosłowacji co opisałem na przykładzie „Skody”.
Wracajmy do zabójstwa gen. Zagórskiego:
„Aleksander Prystor był jednym z organizatorów mordu na
gen. Zagórskim. Piszą o tym m.in. Jerzy Rawież w „Generał
Zagórski zaginął” z 1963r oraz Zbigniew Cieślikowski w
„Tajemnica śledztwa” z 1979r.”
Ogólnie ,Aleksander Prystor to członek PPS, jeden z najbliższych
najbardziej zaufanych współpracowników Piłsudskiego.
Wiele poszlak wskazywało, że sanacyjne służby specjalne są
odpowiedzialne za śmierć wielu zasłużonych wyższych dowódców.
W podejrzanych okolicznościach zmarł gen. Jan Thullie, rzekomo
popełnił samobójstwo płk Stanisław Laudański, przypadkowo na
polowaniu zabito von Hempla, gen. Malczewski pobity dotkliwie
przez zbirów Piłsudskiego w oficerskich mundurach zmarł wkrótce
potem. Sikorski i Iszkowski z obawy o własne życie uciekli do Francji.
Płk. Sikorskiego po 1926r również próbowano zamordować ,
zastrzykami, w podobny sposób zginął oficer artylerii Śmiechowski.
Bardzo możliwe, że Rozwadowskiemu w taki sposób podawano
truciznę w więzieniu.
Kwity na współpracę Piłsudskiego z wywiadem niemieckim
miał też Wincenty Witos. Perełką wśród nich był kwit na 20000
marek podpisany przez Józefa Piłsudskiego.
W końcu mafia sanacyjna pozbyła się też gen. Rozwadowskiego.
Ataki tajemniczej choroby były coraz cięższe. Przypuszczenia
że został otruty stawały się coraz bardziej prawdopodobne.
Gen. Rozwadowski zmarł 18X1928r. Zajmujący się nim lekarze
wojskowi ,dr Bolesław Szarecki oraz chirurg prof. Tadeusz
Ostrowski nie mieli wątpliwości, że został otruty przez wolno
działającą truciznę.
Na sekcję zwłok jednak mafia sanacyjna się nie zgodziła ,
zapewne doskonale wiedząc co zostało by wykryte.
Niemcy z takich wieści na pewno byli bardzo zadowoleni.
Ciekawi mnie czy ten zbój Piłsudski wiedział jak bardzo dobrą
przysługę robi Niemcom i Anglikom eliminując z Polskiego
Wojska najzdolniejszych generałów? Czy robił to tylko aby
zatrzeć fizyczne ślady swojej zdrady wobec Polski w drodze do
osiągnięcia pełni władzy czy może świadomie współpracował
z wywiadami niemieckim i brytyjskim, które „doradzały” mu
co i jak ma zrobić oraz ochraniały jego z ukrycia? W każdym
z tych przypadków należy ocenić Piłsudskiego jako zdrajcę.
Należy się również zastanowić ilu ze zbirów Piłsudskiego w
oficerskich mundurach było jednocześnie agentami niemieckimi
czy brytyjskimi i wykonywało nie tylko polecenia Piłsudskiego
ale też rozkazy agenturalne ,które miały także wspierać zbója
Piłsudskiego w osłabieniu polskiej armii i rządu?
Te wszystkie antypolskie działania mafii Piłsudskiego i wiele
innych tutaj nie opisanych związanymi z błędami w rozwoju
armii ,brakiem planów obrony kraju, brakiem odpowiedzialnej,
dobrze wyszkolonej kadry oficerskiej itd. odbiły się we IX1939r,
kiedy z łatwością zostaliśmy pokonani przez Niemcy.
Bardzo możliwe że taki był właśnie plan zniszczenia Polski,
najpierw wysłano agenta Piłsudskiego aby osłabiał armię,
gospodarkę i rządy a potem wywołano wojnę z osłabioną Polską.
Przykładowy cytat o zacofaniu naszej armii dokonanym przez
dyletanta wojskowego ,Piłsudskiego:
„W 1935r Polska posiadała tylko 48 samolotów wojskowych
tzw. pierwszej linii i znajdowała się na samym końcu wszystkich
państw na świecie!”
Czy po przeczytaniu tego artykułu nie macie wrażenia ,że
jednym z powodów wybuchu II WŚ było ponowne pogrążenie
w niewoli odradzającej się Polski aby nie zagrażała wpływom
Wielkiej Brytanii, która wolała wspierać Niemcy i
żydobolszewicką Rosję niż Polskę? Polska przecież skończyła
wojnę jako przegrana pod żydokomunistycznym butem.
Za zgodą brytyjczyków zamordowano na ich terenie naszego
wodza gen. Sikorskiego a dokumenty ze śledztwa są nadal tajne.
Ale są na ten temat książki i wieloletnie śledztwo Pana
Dariusza Baliszewskiego, które potwierdza wersję zamachu.
Gdyby Niemcy wygrały wojnę i gdyby początkowi sojusznicy
czyli Niemcy i Rosja nie byliby zbyt chciwi i nadal wspólnie
walczyły to po wojnie Polska byłaby znowu pod zaborami,
niemieckim i rosyjskim a nas by dzisiaj nie było bo większość
zginęłaby z obozach koncentracyjnych ,które nadal by działały.
Ale co się odwlecze to nie uciecze....teraz tworzy się jeden
wielki obóz koncentracyjny zwany Unią Europejską i to znów
pod niemieckim zarządem. Kto za tym nowym porządkiem stoi?
Nasza niewola trwa do dziś ,najpierw pod butem żydoboszewików
z Rosji ,potem układ żydowsko-żydowski okrągłostołowy ,teraz
jest to IV Rzesza, czyli Unia Europejska na czele z marionetką
globalistów Merkel. To Józef Retinger ,wiceprzewodniczący
żydowskiej loży Bnai-Brith w Polsce zorganizował pierwszy
Kongres Europejski w Hadze, rozpoczynający podbój Europy
przez żydomasonerię pod postacią Unii Europejskiej. Retinger
był agentem międzynarodowego żydostwa, wykonującym
zlecone mu zadania w strukturach europejskiej masonerii.
Retinger chciał aby protektorat nad Polską objęły dwa
mocarstwa – Wielka Brytania i Francja. To oznaczało tylko
jedno – on nie chciał wolnej Polski.
Obecnie żyjemy w czasach podobnych do rządów sanacji.
Rządzą nami obce agentury pod postacią polskich partii
politycznych. Komuniści z Lewicy , agentura niemiecka z
Platformy Obywatelskiej a obecnie PIS czyli Prawo i
Sprawiedliwość albo bardziej prawdziwie Partia Interesów
Syjonistycznych. PIS jest agenturą żydosko-amerykańską.
I w każdej z tych agentur kryją się żydzi i ich pachołki.
Finansują ich łapówy i kredyty ,które biorą na nas ,my je
musimy spłacać. Nowe partie dostają kasę z fundacji jak np.
KLD Donalda Tuska biorąca kasę od niemieckich fundacji.
Tusk to taka nowsza wersja niemieckiego agenta Piłsudskiego,
tylko Tusk antypolskość ma już wrodzoną ,jeszcze zanim
został zrobiony przez Niemców politykiem już miał antypolskie
nastawienie o czym mówił i pisał Albin Siwak. Tusk jak
Piłsudski był i zapewne nadal jest finansowany przez Niemcy.
Piłsudski zrobił zamach majowy a Tusk ,według mnie brał
udział w zamachu smoleńskim. Za obydwoma stali Niemcy,
a kto stał za Niemcami w zamachu smoleńskim bo za
majowym już wiemy?
Kiedyś żyd Jonny Daniels powiedział, że choćby wszyscy
Polacy chcieli dokończenia badań mordu w Jedwabnym
to i tak to nie nastąpi. Jak myślicie co to miało znaczyć?
Powiedział nam ,Polakom, że nie rządzą nami polskie rządy,
one tylko wykonują rozkazy z zewnątrz. Jak widzicie jest to
prawdą , czyż po tych słowach Danielsa prezydent Duda czy
też „nasz” rząd pokazał że on tu rządzi , że prawda o Jedwabnym
będzie całkowicie odkryta i zbadana. Nic z tych rzeczy. Duda
jak i Morawiecki siedzą cicho i nawet nie wspomną o żydowskim
kłamstwie na temat Jedwabnego. Wręcz przeciwnie, gadają
bzdury jak agenci żydowscy o państwie dwóch narodów,
o przyjaźni itd. Są przecież inne przykłady zdrady jak np.
ustawa o IPN, w ciągu jednego dnia zmieniona na życzenie
żydów i przegłosowana w Sejmie a dająca im bezkarność w
zakłamywaniu na świecie historii Polski.
Premier Morawiecki ,doradca Tuska i agent WSI tak
bardzo wczuł się w żyda ,że nawet własne dzieci wysłał
do żydowskiej szkoły Laudera gdzie uczyły się hebrajskiego.
Polak, patriota ,chrześcijanin tego by nie zrobił. Należy
zauważyć że w Chabad Lubawicz ,bo z tą sektą zadaje się
Morawiecki wierzą w reinkarnację ,czyli uważają że dusza
jakiegoś zamordowanego na ziemiach polskich żyda może
wejść w ciało Polaka , wystarczy że taki Polak oświadczy,
że czuje się żydem co zapewne Morawiecki zrobił i został
na jakiejś naradzie czy obiadku u Danielsa wybrany na
premiera Polski ,poinstruowany ,przeszkolony i zapewnił
swoje pełne oddanie sprawie żydowskiej. I dzisiaj w czasach
fałszywej pandemii widzimy jak premier Morawiecki niszczy
polską gospodarkę ,polskie firmy a nawet zdrowie i życie
Polaków poprzez coraz bardziej przymusowe szczepienia
nie przebadanymi szczepionkami i zapaść w tzw. służbie
zdrowia, która poprzez swój brak działania lub wręcz jego
odmowę uśmierciła już tysiące Polaków. To wszystko wina
złych decyzji rządu Morawieckiego, kolejnej marionetki
żydomasońskiej jakich mamy wiele we władzach państw i
władzach samej tzw. Unii Europejskiej.
Cytat na zakończenie
„Gdyby nie żydomasońskie posłannictwo i opieka, Piłsudski
zakończyłby karierę bardzo ,bardzo wcześnie. I nie byłoby
„misji” kijowskiej 1920r. Nie byłoby udanej wojny domowej
1926r. ,a terror i zbrodnie pomajowe nigdy by mu nie uszły
płazem. Pozostał bezkarny.”
Tak ,tak rodacy ,żyjemy w niewoli pod żydokomunistyczną
okupacją kredytowaną z zachodu na nasz koszt oczywiście.
Kredyty i prawo unijne mają nasz kraj pogrążyć i uzależnić
od tzw. Unii Europejskiej a kolejne zarządzające nami partie
to uzależnienie pogłębiają. Polacy dali się kupić 500+ ,
emerytura+ itd. i nie chcą widzieć ,że to wszystko jest na
kredyt i nadal głosują na zdradzieckie partie PIS, PO czy
Lewicę. Takie postępowanie nie może się dobrze skończyć.
I jeszcze wciąż aktualny cytat Romana Dmowskiego z
jego pracy z 1908r. „Niemcy, Rosja i kwestia polska”:
„Stosunek do narodu polskiego jest w Niemczech postawiony
otwarcie i jasno. Polacy są wrogiem, któremu się zapowiada
bezwzględne wyniszczenie.”
A co sądził o narodzie polskim sam Piłsudski?
W lutym 1915r w dworku państwa Rudzińskich w Osieku
koło Oświęcimia zapytany przez panią domu:
„-Co będzie panie brygadierze z naszą kochaną Polską po
wojnie?
-Co właściwie ma być, proszę Pani,z Polską ,z tym narodem
który nigdy nie jest zdolny do żadnego czynu, który jest
hańbą Europy i trzydziestomilionową plamą na ludzkości?”
I kto to powiedział? Zbój ,terrorysta, kłamca i obcy agent
czyli człowiek bez żadnego kręgosłupa moralnego i honoru.
Ogólnie uważam Piłsudskiego za bandziora i wroga Polski,
który przekształcił struktury wojskowe w mafię terroru.
Był narzędziem obcych wywiadów jak i żydomasonerii w
przejęciu władzy w odradzającej się Polsce.
Wszystkie zawarte tu cytaty i opisy wydarzeń pochodzą z
dwóch książek: Polowanie na generała ,Henryka Nicponia
i Ponura prawda o Piłsudskim, Henryka Pająka.
Od siebie dodałem zakończenie i porównanie czasów
międzywojennych do naszej obecnej sytuacji. Postawiłem
też kilka pytań i wyciągnąłem kilka własnych wniosków.
Polecam Wam przeczytać powyższe książki ,jest w nich
więcej innych informacji, szczegółów i samemu wyciągnąć
własne wnioski , postawić pytania i odpowiedzieć na nie.
Dzięki za uwagę ,skyszaman
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz