sobota, 19 czerwca 2021

zamach majowy 1926r cz.2z3

 

Pułkownik Włodzimierz Zagórski pisał do Rozwadowskiego:

Niemcy nie po to zainwestowali w więźnia Magdeburga by teraz

wywinął im jakiś nieprzewidziany numer. Strzegą go jak oka

w głowie. Przez swych agentów pomogli nawet udaremnić próbę

zamachu stanu, który próbowali przeprowadzić Marian

Januszajtis, Eustachy Sapieha i Jerzy Zdziechowski, przeciwnicy

polityczni Józefa Piłsudskiego.”

Należy przypuszczać ,że niemiecka agentura nie tylko chroniła

Piłsudskiego ale też pomagała eliminować jego wrogów czyli

oficerów, którzy wiedzieli za dużo o jego agenturalnej przeszłości.

Na konferencji pokojowej w Paryżu w 1919r Roman

Dmowski wraz z innymi członkami KNP walczyli o jak

najkorzystniejsze granice Polski. Za dobrem Polski byli

Francuzi a przeciwko Wielka Brytania, która wspierała

Niemcy jak i Rosję.

Jak się później okaże również Wielka Brytania przyczyniła

się do sukcesu zamachu stanu Piłsudskiego w maju 1926r.

Niestety Piłsudski łamał postanowienia konferencji.

Zajęcie na rozkaz Naczelnika Józefa Piłsudskiego ,przez

wojska polskie Wilna jeszcze w kwietniu 1919r było dla

świata sygnałem, że premier Lloyd George w swych

oskarżeniach pod adresem Polski może mieć sporo racji.

Kredyt zaufania uczestników Konferencji dla Piłsudskiego

się wyczerpał, kiedy Naczelnik wydał rozkaz o wykorzystaniu

Armii Błękitnej ,dowodzonej przez gen Józefa Hallera do

wielkiej ofensywy przeciwko Ukraińcom.

Nie ulegało wątpliwości ,że polityka faktów dokonanych

przysparzała Polsce nieustannie wrogów.”

Ostry sprzeciw delegacji brytyjskiej sprawił,że odmówiono

Polsce przyznania Gdańska i okręgu kwidzyńskiego w

Prusach Wschodnich czyli na Warmii i Mazurach a nawet

Śląska Cieszyńskiego, Spiszu i Orawy. Największym

przeciwnikiem Niemiec i żydomasona Lloyda George'a był

Ignacy Paderewski. To on prawie całkowicie zneutralizował

destrukcyjną rolę Piłsudskiego w sprawie przyłączenia

do macierzy ziem zaboru pruskiego. Paderewski podsumował

klikę Piłsudskiego w swoim testamencie na łożu śmierci:

Krzywdy doznane, a doznałem ich wiele, po chrześcijańsku

przebaczam. Nie mogę tylko przebaczyć tym pysznym i

nikczemnym, co myśląc jedynie o korzyściach osobistych i

o wywyższeniu własnym, prowadzili i prowadzą ojczyznę do

zguby, a naród do upodlenia. Sam Bóg im tego nie wybaczy.”

Przykładów szkodzenia państwu przez Piłsudskiego i jego

ekipę było wiele.

Chociażby rokowania Polski z Niemcami wykazały, że

wylansowana przez Piłsudskiego ekipa rządowa praktycznie

oddawała strategiczne działy gospodarki w ręce państwa

niemieckiego. Dobrze ,że zawarte umowy gospodarcze,

w tym o podziale śląskiego węgla zaniepokoiły polityków

francuskich, obawiających się nadmiernego uzależnienia

Polski od Berlina. Zdecydowano ,że dalsze rokowania

polsko-niemieckie będą prowadzone w Paryżu pod

nadzorem Rady Najwyższej. Bardzo dużą rolę odgrywał

w nich Rozwadowski.”

Rozwadowski jak wszyscy w armii, zastanawiał się nad motywem

zabójstwa w lipcu 1920r podpułkownika Ludwika Morawskiego

w kwaterze dowództwa w Czarnym Ostrowie. Sprawcy mordu

nie wykryto. Morawski w latach 1914-1918 kierował krakowską

placówką HK-Stelle czyli austro-węgierskiego wywiadu.

Musiał znać mnóstwo mrocznych tajemnic dotyczących Józefa

Piłsudskiego, dlatego podejrzenie o zaplanowanie i dokonanie

tej zbrodni padło na piłsudczyków.”

Włodzimierz Zagórski jeszcze jako kapitan wywiadu austro-

węgierskiego a następnie szef Sztabu Komendy Legionów ,nie

tylko miał dostęp ale wszedł w posiadanie oprawionej w zielone

płótno teczki zawierającej dokumenty i inne dowody o

Piłsudskiego różnych powiązaniach z Biurem Ewidencyjnym

Sztabu Generalnego Austro-Węgier zwanym HK-Stelle czyli

wywiadem zaborcy. Miał ją otrzymać od jednego z szefów

oddziałów II(informacyjnych) ,kapitana Józefa Rybaka.”

To właśnie Zagórski z racji swojej funkcji musiał zapoznawać

się i opracowywać systematycznie nadsyłane meldunki, w

tym meldunki „Stefana2” czyli Józefa Piłsudskiego.

Co sądził o Piłsudskim pułkownik Zagórski:

Proszę nie zapominać ,że Niemcy w listopadzie 1918r

zafundowali nam Piłsudskiego jako destruktora państwa.

Na razie wywiązuje się on ze swego zadania wzorowo.

Za eliminacją Ignacego Paderewskiego z rządu i wyjazdem

z Polski do Szwajcarii stał przecież Naczelnik Piłsudski.

Nie mógł znieść jego autorytetu, sławy i mocnej pozycji

międzynarodowej jaką sam sobie wywalczył. Poza tym

nie można zapomnieć ,że Niemcy i Brytyjczycy wyłożyli

wielkie pieniądze na sfinansowanie olbrzymiej kampanii

propagandowej w Polsce, otwierającej drogę do jego

odwołania.”

Jak wiadomo Włodzimierz Zagórski zniknął zaraz po

przyjeździe do Warszawy w towarzystwie oficerów wiernych

Piłsudskiemu. Najprawdopodobniej został zamordowany ,gdyż

jego ciała nie znaleziono. Piłsudski szczególnie obawiał się

ujawnienia swych pokwitowań wynagrodzeń pobranych od

wywiadu austro-węgierskiego, niektóre z nich były na bardzo

wysokie kwoty. Piłsudski bardziej niż Zagórskiego obawiał

się Rozwadowskiego ale i ten został uśmiercony czyli otruty,

ale o tym będzie niżej. Jak widzimy giną oficerowie ,którzy

mają dużą wiedzę o agenturalnej przeszłości Józefa Piłsudskiego,

którzy mogliby pokrzyżować nie tylko plany samego

Piłsudskiego ale też plany niemieckie ponieważ od początku, od

przywiezienia Piłsudskiego z Niemiec do Polski był on pod

ochroną niemieckiej agentury. Przecież sam Piłsudski był

niemieckim planem na rozbicie odradzającej się Polski tak samo

jak wcześniej zrobili to z Leninem w Rosji carskiej. Historia

powtórzyła się tylko w innym państwie z inną „obsadą” tylko

oficerowie prowadzący” byli ci sami w obu przypadkach.

Piłsudski zawsze mógł liczyć na sprawdzonych towarzyszy

z Polskiej Partii Socjalistycznej, Organizacji Bojowej PPS

i Polskiej Organizacji Wojskowej. Wszystkich ,których

obdarzył pełnym zaufaniem, zapewnił o pełnej bezkarności

oraz udzieleniu wszelakiej możliwej pomocy i ochrony przy

wykonywaniu przydzielonych zadań. Powierzał im

kierownicze stanowiska w Oddziale II Sztabu Naczelnego

Wodza, Departamencie II Ministerstwa Spraw Wojskowych

i Oddziale II Sztabu Generalnego oraz w agendach

podległych tym organom służb bezpieczeństwa.

Tak zwana Dwójka stała się w latach dwudziestych czymś

w rodzaju klasycznej bezpieki, dbającej o interes

kamaryli Naczelnika”. Z jednej strony chodziło o

usuwanie kompromitujących materiałów z drugiej zaś

zakładanie teczek i poszukiwanie informacji o

politycznych przeciwnikach.

Szczególnie zacięta walka rozegrała się o kontrolę nad

zasobami Biura Historycznego Sztabu Generalnego.

Przydział pracy w biurze otrzymał osobisty sekretarz

Marszałka, major Kazimierz Świtalski, który na pewno

wynosił sterty dokumentów, które potem, w prywatnym

mieszkaniu Świtalskiego przeglądał razem z Piłsudskim.

Teczki pełne różnych pism i akt nigdy już nie wróciły

do Biura Historycznego.”

Ogromna większość materiałów dotyczących współpracy

Piłsudskiego z wywiadem austriackim uległa spaleniu,

ale nie wszystkie. Część z materiałów w końcu stała się

własnością wnuka gen. Rongego – historyka Gerharda

Jagschitza i obecnie znajdują się w wiedeńskim Archiwum

Wojny. Akta o kolaboracji Piłsudskiego znajdują się również

w Instytucie im. J.Piłsudskiego w Nowym Jorku.

Należy zaznaczyć że dbanie o interesy Piłsudskiego to

również dbanie o interesy Nieniec czy Wielkiej Brytanii.

To głównie politykę tych państw świadomie czy nie

realizował Piłsudski w odradzającej się Polsce. Na pewno

nie tylko on był świadomym czy też nie ,obcym agentem

szkodzącym interesom Polski.

Również w wojsku piłsudczycy konsekwentnie przejmowali

władzę. Do czasu wyboru pierwszego prezydenta

Rzeczypospolitej generałów i oficerów mianował Naczelnik

Państwa. Później robił to prezydent. Mimo to z roku na rok

rosła liczba awansowanych piłsudczyków. Gen. Lucjan

Żeligowski rozpoczął radykalną czystkę personalną w armii.

Polegała na usuwaniu lub przesuwaniu niepewnych dowódców

i zastępowania ich zdeklarowanymi piłsudczykami.

W 1924r stopnie generalskie otrzymało 21 legionistów.

Łącznie było ich ponad 40. Stanowili więc już 36,2 %

wyższej kadry dowódczej.”

Jak widzicie piłsudczycy przejmowali władzę na urzędach

jak i w wojsku. Mordowano albo usuwano ze stanowisk

niewygodnych oficerów. Ale szerzył się też terror w kraju

w stosunku do niewygodnych i opornych cywilów.

Pod pretekstem nieoddawania należytej czci i honoru

Pierwszemu Marszałkowi Polski specjalne bojówki

piłsudczykowskie zaczęły na własną rękę wymierzać

sprawiedliwość. Ich ofiarami stawali się często dziennikarze.

Między innymi za swoje teksty o Józefie Piłsudskim zostali

ciężko pobici Stanisław Stroński – redaktor dzienników

Rzeczypospolita i Warszawianka ,Jan Obst ,redaktor

Dziennika Wileńskiego, dziennikarz Świrski wielu innych.

Największy terror rozpoczął się po zamachu majowym.

Napadano w domach jak i w redakcjach gazet, bito, łamano

kości ,kopano. Robiła to również oficerska mafia sanacyjna

w mundurach. Oczywiście bezkarnie im to uchodziło bo

postępowania umarzano z wymyślonych powodów.

Sędziowie też byli zastraszeni dekretem, który umożliwiał

przeniesienie ich w stan spoczynku bez podania przyczyn

czyli jeśli któremuś naiwnie zachce się suwerenności jego

decyzji. Ten dekret do połowy 1928r wyczyścił z sądów

niepokornych sędziów. Bandytyzm i terror sanacyjny kwitł.

Co więcej ,niektórzy pobici dziennikarze byli nawet karani

za znieważenie czci marszałka Polski. Tak postępuje tylko

mafia, ludzie bez sumienia ,bez honoru, bez moralności.

Rządowa prasa usprawiedliwiała bandytów w mundurach.

Ta banda zbirów poszła jeszcze dalej, przejęła kontrolę

nad wyborami-ogłoszono dekret na mocy którego policja

uzyskała upoważnienie do pełnej kontroli wszystkich

procedur wyborczych i dostarczenia nieplombowanych urn

do lokali wyborczych. Urny były przez całą noc przedwyborczą

pod „opieką” policji. I tak BBWR Piłsudskiego w wyborach

1930r uzyskała większość parlamentarną. Potem ,w kwietniu

1935r piłsudyści bezprawnie, bo zabrakło im kilku głosów

zatwierdzili nową Konstytucję zwaną kwietniową.

Ale wróćmy do okresu przed zamachem majowym:

Równocześnie rozpoczęto akcję wdeptywania w ziemię

wszystkich tych, którzy mogliby podważyć zasługi Józefa

Piłsudskiego w zwycięstwie Polski nad Armią Czerwoną.

Na celowniku piłsudczyków znalazło się wielu wybitnych

generałów, którzy odegrali podczas tej wojny ważną rolę,

oraz premier Wincenty Witos. Zarzucano im fałszerstwa,

nadużycia a nawet zdradę. Kampanię pełną różnych oszczerstw

i pomówień prowadzono w prasie, poprzez druk ulotek i

pisanie listów otwartych. Dziennikarze kpili z Sejmu, posłów

a nawet prezydenta. Oskarżali dotychczas rządzących o

sejmokrację, partyjniactwo, złodziejstwo, niekompetencję,

prywatę i demagogię. Wmawiali społeczeństwu, że są

siedliskiem afer, korupcji i demoralizacji. Dążyli do

kompromitacji moralnej i politycznej wszystkich

przeciwników marszałka Piłsudskiego.”

Doprowadzono do tego, że część generałów musiała podać

się do dymisji, oczywiście zastąpili ich piłsudczycy.

Piłsudczycy dokonywali zmian personalnych w Ministerstwie

Spraw Wojskowych ,swoimi ludźmi obsadzali stanowiska

dowódcze w okręgach a nawet w jednostkach na dalekiej

prowincji. Gen. Rozwadowski widząc rozkład polskiej armii

i przeistaczanie się kadry dowódczej w posłuszne marionetki

Józefa Piłsudskiego pisał do ministra spraw zagranicznych

gen. Lucjana Żeligowskiego..

Wszędzie rządzi w wojsku terror tej kliki, na wszystkie

ważniejsze stanowiska wysuwani są przeważnie oficerowie

zabarwienia politycznego, wnoszący rozdźwięk i

rozpolitykowanie w szeregi armii. Notoryczne zaś wystąpienia

czynnych wojskowych dążących do wywołania zamętu a

nawet wypowiedzenia posłuszeństwa, nie zostały dotychczas

jeszcze należycie ukarane. Tak dalej być nie może i dlatego

musiałem zdecydować się wreszcie do pisemnego ostrzeżenia

naszych najwyższych czynników państwowych.”

Gen. Rozwadowski do specjalnej komisji napisał na temat

Bitwy Warszawskiej..

Jak ogólnie wiadomo ,Pan Marszałek w chwili zupełnej

depresji i bezradności został w roku 1920 tylko przeze mnie

należycie podtrzymany i poparty, że Polska cała zawdzięcza

mnie właśnie w wielkiej mierze uratowanie od niechybnej i

wszędzie oczekiwanej ostatecznie klęski. Milczałem aż

nazbyt długo, gdy Pan Marszałek stroił się w częściowo

niezasłużone wawrzyny...dziś otwarcie wyrazić muszę żal

głęboki do Pana Marszałka, że zamiast krzepić i wzmacniać,

rozbija on, jak ongiś w roku 1917 własne legiony, również

obecnie, mam nadzieję bezwiednie, i armię narodową, której

był współtwórcą i zwierzchnikiem, że w swej zarozumiałości

niszczy sam cały moralny i rzeczywisty dorobek, jakim

dotychczas w kraju i za granicą zasłużenie dysponował!”

Sytuacja gospodarcza państwa wydawała się sprzyjać

przeprowadzeniu udanego zamachu stanu. Inflacja

szalała. Wywołane działanie destrukcyjne uderzały w

prawie całe społeczeństwo. Najbardziej ,jak to zwykle

bywa cierpieli najbiedniejsi. Odbywały się setki

lokalnych strajków. Niektóre z nich przeradzały się

w ogólnopolskie protesty. W listopadzie 1923r doszło

w Krakowie nawet do starć i ofiar śmiertelnych co

doprowadziło do upadku rządu. Dla wielu polityków

to co się działo ,już było próbą puczu, za którym bez

wątpienia stał Piłsudski, który po uchwaleniu konstytucji

marcowej stracił olbrzymią władze. Najważniejsze jednak

dla Piłsudskiego było odzyskanie kontroli nad wojskiem.”

Widzimy tu cały proces przygotowań do zamachu ,który

był pewnie jedną z opcji agentury niemieckiej w Polsce.

Kontrola nad armią była podstawą do udanego zamachu.

Rozniecanie strajków ,szkalowanie wrogów Piłsudskiego

miało stworzyć powody do przeprowadzenia zamachu

czyli miało być jak gdyby jego usprawiedliwieniem.

To samo o całej sytuacji twierdził gen Zagórski, powtarzał

Celem całego tego ostrzału propagandowego jest

umożliwienie i usprawiedliwienie przejęcia całkowitej

władzy w państwie przez Piłsudskiego.

Zagórski takiego przekonania nabrał po otrzymaniu

sekretnych informacji od swych dobrze poinformowanych

współpracowników. Doniesienia potwierdzały ,że

Piłsudski na spotkaniu ze swoimi zwolennikami w domu

zaufanego współpracownika Kazimierza Świtalskiego

ogłosił, że planowany przez niego rokosz powinien nastąpić

najpóźniej do jesieni 1926r. Spiskowcy postanowili go

znacznie przyśpieszyć pod naciskiem specjalnych wysłanników

z Niemiec i Wielkiej Brytanii, w szczególności nadzwyczajnego

wysłannika rządu brytyjskiego w Warszawie, Wiliama Mullera.”

William Muller przybył do Warszawy w marcu 1926r jako

specjalny minister wyposażony w nieograniczone pełnomocnictwa

do rozmów z Piłsudskim. Towarzyszył mu attache wojskowy

E.Clayton, oficer wywiadu wojskowego. Obaj kilkakrotnie

odwiedzali Piłsudskiego w Sulejówku. Rozmowy były niejawne

ale należy domyślać się ,że chodziło o ustalenia w sprawie jak

już dzisiaj wiemy ,bardzo bliskiego zamachu majowego.

Rządy Nieniec i Wielkiej Brytania chciały przyśpieszenia

terminu zamachu bo w maju 1926r miała powstać federacja

Polski i Czechosłowacji. Miano zastąpić w czechosłowackich

siłach zbrojnych francuską kadrę dowódczą kadrą polską oraz

wyposażenia wojsk obu krajów w najnowocześniejszą broń,

między innymi produkowaną we wspomnianych wcześniej

przeze mnie zakładach Skody w Pilźnie.

Rządy Niemiec i Wielkiej Brytanii rozumiały, że w tamtych

dniach rodzi się realna groźba powstania nowego mocarstwa,

zmieniającego układ sił w Europie.

Dlatego nadzwyczajny wysłannik rządu brytyjskiego w

Warszawie, Wiliam Muller otrzymał zadanie by do przyjazdu

najważniejszych władz czechosłowackich nie dopuścić.

Najlepiej przez sprowokowanie i sfinansowanie zamachu

stanu w Polsce. Po rozmowach ,jakie przeprowadził z Józefem

Piłsudskim, nie miał wątpliwości ,że plan się uda.”

Wkrótce Hipolit Gliwic należący do europejskiej finansjery

zapewnił Piłsudskiego o wsparciu finansowym na zamach.

Na ten rokosz ,jak mówiono ,Gliwic zgodził się wyłożyć

trzy miliony osiemset tysięcy złotych. Przepływu gotówki,

podobnie jak w przypadku sfinansowania przez Niemców

przewrotu Lenina w Piotrogrodzie ,postanowiono dokonać

przez wyznaczone do tego celu banki. Między innymi

Bank H.Szereszewski i S-ka.

Zdobyte przez gen Zagórskiego informacje potwierdzało

wiele odpisów poufnych dokumentów. Najważniejszym był

duplikat okólnika Foreign Office, powiadamiający brytyjskie

placówki zagraniczne, że mający powstać rząd Wincentego

Witosa zostanie obalony siłą szybciej niż się ukonstytuuje.

A co najważniejsze, zbliżający się przewrót zbrojny w

Polsce będzie służył interesom Wielkiej Brytanii.”

Bank żydowskiego bankiera Szereszewskiego wybrano bo

był to jedyny bank bez powiązań rządowych, dający gwarancję

utrzymania w tajemnicy tego przelewu i jego wysokości.

Mamy tutaj otwartym tekstem napisane jak Wielka Brytania

w zmowie z Piłsudskim planowała zamach stanu w Polsce

na legalnie wybranym rządzie. Są to działania karygodne,

kryminalne i łajdactwo na najwyższych szczeblach władzy.

Niestety taką „politykę” zachód prowadzi do dziś.

Cały czas trwało podgrzewanie atmosfery, specjalne bojówki

Strzelca i byłych legionistów miały za zadanie wywoływać

niechęć społeczeństwa do powstającego rządu. Do siania

wewnętrznej destrukcji wykorzystano również ugrupowania

lewicowe ,od PPS i PSL”Wyzwolenie” do Komunistycznej

Partii Polski. Pieniądze na to były z Wielkiej Brytanii.

Równolegle obok akcji propagandowej prowadzone były

przygotowania wojskowe do obalenia rządów demokratycznych.

Kadrze wojskowej i żołnierzom za udział w obaleniu rządu

obiecywano olbrzymie wynagrodzenia.”

Przybyły z Wielkiej Brytanii oficer wywiadu wojskowego

E.Clayton zajmował się kaperowaniem polskich dowódców.

Opowiadał o tym kpt M.Borkowski księdzu J.Warszawskiemu.

Kpt. Borkowski w roku przewrotu majowego pełnił funkcję

adiutanta przy płk Rybaku. Oto co mówił:

Stali wówczas pułkiem w okolicach Pruszkowa-Ożarowa,

tędy przebiegał ważny węzeł kolejowy. Najbardziej

niespodziewanie zjawił się u nich w początkach maja 1926r

angielski attache wojskowy Clayton i przy stole, w jego

obecności powiedział pułkownikowi: W najbliższych dniach

odbędą się w Warszawie jakieś manifestacje publiczne.

Być może, że niektórzy wojskowi w nich wezmą udział.

Ale Pan, Panie Pułkowniku, nawet gdyby Pana wzywano,

żeby Pan się z wojskami stąd nie ruszył i nie pozwolił swoim

żołnierzom maszerować na Warszawę.”

Takich rozmów E.Clayton odbył zapewne kilka. To następny

dowód na współpracę zamachowców z rządem brytyjskim.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz